Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki czynszów zgodne z prawem. Sąd oddalił pozwy komunalnych

Aneta Boruch
Sprawa Teresy Oleksińskiej odbyła się jako pierwsza. Lokatorka tłumaczyła sądowi, że czynsz jest za wysoki.
Sprawa Teresy Oleksińskiej odbyła się jako pierwsza. Lokatorka tłumaczyła sądowi, że czynsz jest za wysoki. Fot. Wojciech Oksztol
Ta podwyżka to jest szok - mówi Teresa Oleksińska, lokatorka białostockiego mieszkania komunalnego. W czwartek odbyła się jej sprawa przeciwko miastu o wzrost czynszu. Ale sąd oddalił pozew. Tak samo zakończyły się dwa inne procesy lokatorów komunalnych.

To były pierwsze sprawy niezadowolonych lokatorów białostockich mieszkań komunalnych przeciwko miastu. W sumie jest ich jeszcze około 70.

To dużo za dużo

Lokatorzy liczyli, że sąd im pomoże i nie będą musieli płacić nowych, wysokich stawek czynszu. Od lipca poszły one w Białymstoku mocno w górę. W niektórych przypadkach nawet o 160 procent.

Dlatego lokatorzy najpierw protestowali na różne sposoby, zablokowali nawet obrady rady miejskiej. Wreszcie poszli do sądu.

- Oczekuję, że sąd czynsz zmniejszy albo rozłoży podwyżkę na raty - mówiła w czwartek przed salą rozpraw Teresa Oleksińska. - Do czynszu dochodzi przecież jeszcze woda i inne rzeczy. W sumie płacimy naprawdę dużo za dużo.

Jej czteroosobowa rodzina mieszka w bloku przy ulicy Mickiewicza, w 35-metrowym mieszkaniu. Wcześniej płaciła za nie 313 zł. Ale nowy czynsz z innymi opłatami sięga 490 zł.

- Nie o to chodzi, żeby podwyżek nie było - podkreślała Oleksińska. - Ale miasto powinno wziąć pod uwagę standard mieszkania. U mnie nie ma nawet grzejników pod oknem i naprawdę czuję się pokrzywdzona.

Oleksińska do sądu przyszła z córką. - Człowiek wyrzeka się wszystkiego, żeby zapłacić ten czynsz i mieć dla dziecka - mówiła Aneta Oleksińska-Kędzior. - Dlatego postanowiłam powalczyć, bo czekanie na cud nic nie da.

Sprawa Teresy Oleksińskiej odbyła się jako pierwsza. Lokatorka tłumaczyła sądowi, że czynsz jest za wysoki. Nie zgodziła się z wyliczeniami, które przedstawiał Zarząd Mienia Komunalnego.

Natomiast pełnomocnik ZMK domagała się oddalenia pozwów lokatorów.

- Uważam, że podwyżka jest uzasadniona i wprowadzona została zgodnie z przepisami - stwierdziła Beata Jakubowska, radca prawny reprezentująca ZMK.

I to tej argumentacji sąd przyznał rację. Oddalił pozew Teresy Oleksińskiej i dwóch innych lokatorów komunalnych. Doszedł do wniosku, że miasto wprowadzając nowe czynsze nie przekroczyło dopuszczalnej wysokości trzech procent tzw. wartości odtworzeniowej lokalu. Wyroki te są nieprawomocne.

Mieszkańcy złożą apelację

- Jestem bardzo rozczarowany takim wynikiem. A najbardziej tym, że sąd nie dopuścił świadków do procesów - komentował decyzję sądu Zbigniew Górski, inicjator i przywódca protestu lokatorów komunalnych. Był na rozprawach, by wspierać mieszkańców, których sprawy zostały rozpatrzone. - Będziemy odwoływać się do sądu okręgowego.

Kolejnych kilka rozpraw lokatorów przeciwko miastu odbędzie się 24 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny