Podwyżki cen opału

Węgiel można dziś kupić, płacąc 430 złotych za tonę orzecha i blisko 500 zł za kostkę. A drewno sprzedawcy oferują od 120 złotych za metr. Dla wielu gospodarstw domowych jest to ciągle lepsze rozwiązanie ogrzewania domu niż olejowe czy gazowe.

- Sprzedajemy rosyjski węgiel po 430 złotych za tonę orzecha. To cena już po 5 proc. podwyżce, narzuconej przez dostawcę - wyjaśnia Andrzej Kondraciuk, prezes białostockiego Nawecu. Firma ma także w ofercie kostkę po 480 złotych za tonę, ale, jak przyznaje prezes Kondraciuk, nie ma na nią wielu chętnych. - Dlatego dosypujemy kostkę do orzecha sprzedawanego w niższej cenie. Jak ktoś rozpala piec na noc, może wrzucić te większe kawałki, a w dzień - drobniejsze.
W podobnej cenie jest też syberyjski węgiel z Bazarolu w Księżynie - 435 zł płacimy tu za orzecha, a 10 złotych drożej za kostkę. Za polski węgiel zapłacimy więcej. Jest po pierwsze bardziej kaloryczny (około 28 tys. kJ/kg ), a po drugie jego transport jest bardziej kosztowny. W białostockim Karbonie handlującym polskim węglem zapłacimy za tonę orzecha 439-539 zł, a za kostkę 469-569 zł (w zależności od kaloryczności).
Tańszy jest węgiel kupowany z ciężarówek na śląskich rejestracjach. Ale korzystającym z takiej usługi nie brakuje złych doświadczeń - trudno zważyć dostawę. Składy opałowe dają taką możliwość - ciężarówka przed wyjazdem staje na wagę.

U prywatnych dostawców z okolic Białegostoku cena drewna waha się od 120 zł za metr sześcienny (w pieńkach) do 130 zł (porąbane). Dowóz często jest wliczony w cenę drewna, ale również zależy od zamówionej ilości oraz od odległości, jaką musi przejechać dostawca.
Za zręby z tartaku, których cena ubiegłoroczna wynosiła 50 zł za metr, w tym roku płacimy nieco więcej - 60 zł.
Przykładowo Leśnictwo Zielona sprzedaje jedynie drzewo iglaste: - Można je kupić w wałkach lub szczepach o długości 120 cm i cenie 47 zł za metr sześcienny - informuje leśniczy Maciej Nowosada.