- Nawet trzy lata temu mieliśmy więcej gości. Przyjeżdżali na tydzień, a teraz na weekend - mówi Anna Janczuk z Agroturystyki "Przylesie" w Lipinach k. Hajnówki. Prócz konkurencji i kapryśnej aury, wśród przyczyn wymienia słabą ofertę turystyczną wokół Puszczy Białowieskiej.
Mimo milionów unijnych euro wydanych na m.in. rozwój bazy noclegowej, średnie obłożenie w obiektach turystycznych w Podlaskiem sięgało w 2014 r. zaledwie 29 proc. - wynika z najnowszego raportu GUS.
- To fatalny wynik. Mamy unikalną przyrodę, która jednak magnesem dla masowej turystyki nie jest - mówi prof. Bogusław Plawgo, współautor Strategii Rozwoju Województwa Podlaskiego do 2020 r.
Dlatego władze regionu w tej koncepcji - w odróżnieniu od poprzedniej, stawiającej na m.in. turystykę - preferują przemysł, handel i innowacyjność. Prof. Plawgo przyznaje jednak, że są enklawy, które z turystyki żyć mogą.
- Coraz więcej osób odwiedza Białystok. Wciąż popularny jest Szlak Tatarski, Supraśl, Tykocin, teren Narwiańskiego i Biebrzańskiego Parku Narodowego, Sokólszczyzna - wymienia Marta Tałuć-Fiedorczuk z Regionalnego Oddziału PTTK w Białymstoku.
Regionalne Centrum Informacji Turystycznej w Białymstoku odwiedziło w ub.r. 3 633 turystów. To o około 74 proc. więcej niż w 2013 r. Turyści często pytają o Suwalszczyznę i Puszczę Białowieską.
Najwyżej ocenionymi przez autorów poprzedniej Strategii Rozwoju Województwa Podlaskiego obszarami pod względem turystycznym były - poza Białymstokiem, Łomżą i Suwałkami - pow. augustowski, białostocki, suwalski oraz hajnowski. Tam też jest najwięcej obiektów noclegowych (248). Dominują (87) hotele, motele, pensjonaty, które są najbardziej popularne wśród turystów (skorzystało z nich aż 60 proc. gości). I ich właśnie przybywa. Od poprzedniego roku powstał jeden hotel i dwa pensjonaty. Ubyło za to aż sześć kwater agroturystycznych, choć... zainteresowanie nimi rośnie. Przyjęły o 15 proc. więcej gości. W porównaniu z 2013 r. największy wzrost liczby turystów odnotowano na polach biwakowych (o 76,8 proc.), kempingach (o 64,3 proc.) i w domkach turystycznych (o 52,5 proc.).
- Z mojej perspektywy liczba osób zainteresowanych polami kempingowymi spadła. Dlatego pole namiotowe zamieniłem na plac dla camperów - mówi Sławomir Ochter, właściciel Campingu "Nad Stawem" nad jez. Wigry. - Powód? Nasza strefa klimatyczna. Poza tym ludzie są bardziej wygodni, a cena noclegu w domku to 25-30 zł, czyli jak za pole namiotowe z dostępem do prysznica. Miejsca w pensjonacie są obłożone w 60-70 proc. Nie mogę narzekać.
Noclegi na przełomie lipca i sierpnia sprzedawał już w lutym. Wolnych miejsc do połowy lipca nie ma też w Centrum Wypoczynkowo-Rekreacyjnym "Proserwy" w Serwach k. Augustowa. Ale nie wszędzie jest tak dobrze.
- Turyści narzekają, że prócz Puszczy Białowieskiej nie ma tu wiele do oglądania. Brakuje restauracji, a szlaki rowerowe są zarośnięte i źle oznaczone - wyjaśnia Anna Janczuk z "Przylesia" koło Hajnówki. .
Na 599,6 tys. turystów, którzy przenocowali w Podlaskiem, było 161,6 tys. osób z zagranicy. To o 1,4 proc. mniej niż w 2013 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?