Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Prawie pięciokrotne podwyżki za gaz w USK w Białymstoku. Pozostałe szpitale też liczą się ze wzrostami cen

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku Wojciech Wojtkielewicz
Dyrektorzy podlaskich szpitali z ogromnym niepokojem wyczekują nowych rachunków z prąd, gaz oraz pozostałe usługi. Szacują, że w tym roku zapłacą grube miliony więcej za utrzymanie funkcjonowania placówek. Szukają też sposobów na pokrycie zwyżek kosztów, licząc przede wszystkim na wyższe kontrakty w NFZ.

Podwyżki spędzają sen z powiek dyrektorom

Choć szpital kliniczny w Białymstoku wciąż czeka na rachunki, to już teraz wie, że za gaz zapłaci 5,2 mln zł. To aż 485 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Więcej będzie też płacił za wszystkie pozostałe usługi - wyżywienie, utrzymanie czystości, utylizację odpadów. Podatek od nieruchomości też będzie wyższy o 3,4 proc., co oznacza, że w skali roku placówka będzie musiała wysupłać dodatkowe 50 tys. zł.

- Koszty wzrastają wszędzie, natomiast przy tak dużej liczbie pacjentów, których przyjmujemy, to skala tych podwyżek będzie duża - przewiduje Jan Kochanowicz, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Też inaczej kształtują się koszty tych samych świadczeń w szpitalu powiatowym, a inaczej w klinicznym. My jako szpital kliniczny musimy utrzymać całość ogromnej infrastruktury. Przyjmujemy zarówno skomplikowane przypadki, jak i też te proste. I właśnie finansowanie tych prostszych świadczeń ze strony funduszu nie pokrywa ich realnego kosztu w naszym szpitalu.

Szpital w Bielsku Podlaskim też czeka na pierwsze rachunki. Już teraz podwyższono ceny wyżywienia dla personelu o 1 zł na posiłku.

Szpital w Łapach skrupulatnie obliczył podwyżki, z którymi przyjedzie mu mierzyć w się tym roku. Oszacował, że za energię elektryczną przyjdzie mu zapłacić 400 proc. więcej niż w 2021 r. (w ubiegłym roku koszt prądu wyniósł 590 tys. zł), za gaz - nawet 300 proc. więcej (w 2021 r. rachunki za gaz wyniosły 400 tys. zł), za utrzymanie czystości - 27 proc. więcej (w 2021 r. - 280 tys. zł), za utylizację odpadów - 8 proc. więcej (w 2021 r. - 670 tys. zł), za wyżywienie - 35 proc. więcej (w 2021 r. - 200 tys. zł) i za usługi pralnicze - 20 tys. zł więcej (w 2021 r. - 220 tys. zł). Szpital zapłaci też wyższy o 36 proc. podatek od nieruchomości (w 2021 r. wyniósł on 92 tys. zł).

- Podwyżki cen negatywnie wpłyną na kondycję finansową szpitala, ponieważ przed podwyżkami sytuacja ekonomiczno-finansowa szpitala nie była łatwa ze względu na zbyt niskie finansowanie z NFZ - nie ma wątpliwości Ewa Zwierzyńska, zastępczyni głównej księgowej szpitala w Łapach. - Podwyżki cen doprowadzą do pogłębiania się negatywnej sytuacji finansowej, co może spowodować ograniczenie dostępu do świadczeń zdrowotnych np. poprzez zawieszenie działalności danej komórki organizacyjnej lub wstrzymywanie się z decyzją o rozszerzaniu działalności szpitala.

Z kolei największą bolączką szpitala w Zambrowie jest obecnie znalezienie nowego dostawcy prądu i wyrównanie płac minimalnych dla personelu.

- Otrzymaliśmy wymówienie umowy z firmą dostarczającą energię elektryczną i będziemy musieli być zasilani awaryjnie. Obecnie stawki energii są czterokrotnie wyższe. Szukamy nowego, jak najtańszego dostawcy - mówi Bogusław Dębski, prezes szpitala w Zambrowie.

Skąd wziąć pieniądze na podwyżki?

Dyrektorzy szpitala głowią się, skąd wziąć środki na pokrycie wzrostów cen. Jednym ze sposobów jest jeszcze większe zaciskanie pasa i szukanie oszczędności.

- Na pewno nie liczymy na nikogo z zewnątrz, będziemy musieli radzić sobie sami. W ubiegłym roku powyłączaliśmy część urządzeń, które nie były niezbędne w funkcjonowaniu szpitala i to pozwoliło nam zaoszczędzić na rachunkach za prąd - mówi Mirosław Reczko z bielskiego szpitala. - Wstrzymaliśmy się też z większymi podwyżkami dla personelu. Owszem, jakieś były, ale bardziej na zasadzie wyrównania strat płynących z inflacji.

Dyrektor szpitala w Zambrowie zwraca uwagę na to, że szpitale otrzymują pieniądze jedynie za wykonane świadczenia. Nie dostają złotówki za gotowość do ich wykonania:

- To oznacza, że jeśli podczas dyżurów nie będziemy mieli pacjentów, nie otrzymamy pieniędzy z NFZ - mówi Bogusław Dębski. - A przecież trzeba zapłacić personelowi za pracę podczas dyżurów. Cała infrastruktura też musi pozostawać w gotowości. To wszystko kosztuje. A nie będę przecież chodził po Zambrowie i szukał ludzi chętnych do położenia się w szpitalu tylko po to, aby otrzymać pieniądze z funduszu.

Wszyscy przedstawiciele podlaskich szpitali, z którymi rozmawialiśmy, liczą na zwiększenie kontraktów z NFZ. Wyższe wyceny świadczeń pomogłyby choć trochę zniwelować skutki podwyżek cen.

- Myślę, że zwiększenie wycen będzie musiało nastąpić - mówi dyrektor USK w Białymstoku. - Jeśli tak się nie stanie, to będzie to skutkowało tym, że firmy farmaceutyczne przestaną sprzedawać nam leki, inne firmy nie będą chciały sprzedać sprzętu czy implantów, ludzie poodchodzą z pracy, a to wszystko pociągnie za sobą spadek zdolności szpitala do opieki nad pacjentami. Tak się będzie działo nie tylko u nas, ale i w całej Polsce.

Także szpital w Łapach ma nadzieję na zmianę wyceny procedur przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

- NFZ nie zabezpiecza środków na tegoroczne podwyżki - mówi Ewa Zwierzyńska z szpitala w Łapach. - Co prawda, wartość umów w porównaniu z rokiem poprzednim zwiększyła się (w nieznacznej wysokości), jednakże zwiększenie nie jest adekwatne do galopującej inflacji i wzrostu cen. W celu poprawy sytuacji związanej z finansowaniem niezbędne wydaje się zwiększenie wyceny świadczeń.

Dyrektor szpitala w Bielsku Podlaskim otrzymał już pierwsze propozycje nowej wyceny świadczeń ze strony NFZ.

- Na razie mamy obiecaną podwyżkę wyceny na SORze. To jedyna zmiana na plus, a to zdecydowanie za mało. Liczymy na nowe kalkulacje ze strony NFZ-tu - mówi Mirosław Reczko.

Dyrektorzy liczą też na działania osłonowe ze strony rządu. 4 stycznia minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował w TVP Info, że przygotowane zostały rozwiązania, które dotyczą instytucji publicznych np. szpitali, szkół, domów pomocy społecznej, przedszkoli, czyli miejsc, dla których podwyżki gazu są najbardziej dotkliwe. Rozwiązania te zakładają preferencyjne taryfy gazu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny