Minionej soboty, późnym wieczorem, na placu Ludwika Zamenhofa doszło do rozboju.
31-latek najpierw wspólnie z dwoma z widzenia znanymi mu mężczyznami pił alkohol. Podczas rozmowy jeden z współbiesiadników nagle uderzył 31-latka, a następnie z kieszeni kurtki wyjął mu telefon komórkowy i odszedł z łupem.
Napadnięty mężczyzna powiadomił o zdarzeniu dyżurnego komendy miejskiej, który tą informację przekazał wszystkim policjantom pełniącym w tym czasie służbę.
- Funkcjonariusze z Komisariatu Policji I w Białymstoku dość szybko zauważyli siedzącego sobie spokojnie na skwerku mężczyznę, którego wygląd odpowiadał opisowi podanemu przez pokrzywdzonego - opowiada policjant z KMP w Białymstoku.
Mundurowi zatrzymali 27-latka i odzyskali skradziony telefon, mimo, że mężczyzna zdążył już go zastawić w jednym z lombardów.
Napastnik był pijany.
- Badanie wykazało, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie - informuje policjant.
bandyta trafił do policyjnego aresztu i jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut. Za rozbój grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?