[galeria_glowna]
Sam pościg rozpoczął się na krajowej ósemce o godz. 12.40, tuż przed Zambrowem. Policjant zauważył samochód, który co chwilę chaotycznie zmieniał pas ruchu, odbijając się raz od jednego raz od drugiego pobocza.
Postanowił zatrzymać kierowcę. Reakcji nie było. Sam kierowca kilkakrotnie zajeżdżał radiowozowi drogę, chcąc go zepchnąć. W pewnym momencie do pościgu dołączył drugi policyjny patrol.
- Na wąskiej drodze kierowca poloneza ponownie próbował zepchnąć mundurowych. Podczas mijania się z jadącym z przeciwka ciągnikiem rolniczym auto wpadło na przydrożną łąkę obracając się przodem w kierunku dojeżdżających już radiowozów. Policjanci wyskoczyli z aut nakazując uciekinierowi wyjście z pojazdu - relacjonuje podkom. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Kierowca nie posłuchał i ruszył rozpędzonym autem na funkcjonariuszy. Jeden z policjantów w ostatniej chwili zdążył odskoczyć i oddać w kierunku opon poloneza sześć strzałów z broni palnej. Szaleniec próbował rozjechać kolejnego funkcjonariusza. Ten również odskoczył i dwukrotnie strzelił w przednie opony. Dopiero wtedy polonez zatrzymał się.
Kierowca nie chciał wyjść z auta. Policjanci wybili więc boczną szybę i wyciągnęli mężczyznę z auta. Został obezwładniony. Okazało się, że jest to 26-letni mieszkaniec Zambrowa. W dodatku mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu i zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz siedzi w policyjnym areszcie.
Źródło: www.podlaska.policja.gov.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?