To wydarzyło się w Wasilkowie wieczorem 7 października ubiegłego roku. Dyżurujący policjant został powiadomiony o kolizji na ul. Jakimy. Na drodze stał volkswagen passat, a na nim leżał słup telekomunikacyjny.
Był i kierowca. Okazał się nim właśnie Rafał Cz. - policjant z komisariatu w Wasilkowie. Był pijany. Badanie wykazało 1,72 promila alkoholu we krwi.
- Oskarżony nie przyznał się. Wyjaśnił, że to nie on kierował samochodem - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Rafał Cz. opowiedział, że za kierownicą passata siedziała tego wieczoru jego żona, która w trakcie kłótni z nim straciła panowanie nad autem. Żona oskarżonego potwierdziła jego słowa. Jednak prokurator im nie uwierzył. Świadkowie kolizji zeznali, że kierował oskarżony, który nagle zjechał na lewe pobocze i uderzył w słup. Przejechał ze słupem na dachu jeszcze około 100 metrów i wtedy się zatrzymał.
Oskarżonemu grożą dwa lata więzienia. Dowiedzieliśmy się, że decyzją komendanta miejskiego policji Rafał Cz. został wydalony ze służby. Odwołał się jednak od tej decyzji i wkrótce jego zażalenie ma zostać rozpatrzone.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?