Ostatnio byłam z Szymonem na studniówce. Do zdjęcia musiałam tak stanąć, żeby zasłonić bliznę na nodze. A jest naprawdę duża i szpecąca - 19-letnia Asia nie może powstrzymać łez.
Przed 5 czerwca 2008 była radosną, pełną życia dziewczyną. A teraz? - Stan mojego zdrowia jest bardzo zły. Leczę się u wszystkich możliwych lekarzy. Mam depresję. W domu bywam nie do zniesienia - tłumaczy sądowi dziewczyna.
5 czerwca ubiegłego roku jechała ze swoim chłopakiem motorem. Kilka metrów przed domem Szymona w Wasilkowie z impetem uderzył w nich rozpędzony seat. Za kierownicą siedział 29-letni dziś Tomasz R. Był pijany. Po uderzeniu nawet się nie zatrzymał. Jego towarzysz wyrzucił tylko puszkę po piwie przez okno i samochód pomknął dalej.
Pijany kierowca stanął wczoraj przed sądem. Do winy przyznał się tylko częściowo. Twierdzi, że wypadek spowodował Szymon, który zaczął skręcać w lewo, gdy Tomasz R. chciał go wyprzedzić. I doszło do zderzenia. Dlaczego więc uciekł?
- Byłem w szoku - tłumaczył w śledztwie. Przed sądem odmówił jednak składania wyjaśnień.
Pasażer, który razem z nim jechał samochodem, zeznał wczoraj, że tego dnia obaj wypili po sześć piw. Oskarżony przyznał się tylko do trzech.
- Pierwszy raz po alkoholu wsiadłem za kierownicę. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło - zarzekał się Tomasz R.
Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
- Żadna kara nie zwróci zdrowia naszym dzieciom - szlochają matki pokrzywdzonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?