Wypadek miał miejsce 15 sierpnia w Filipowie. Polonez prowadzony przez 20-letniego Piotra J. zbyt szybko wszedł w zakręt. Auto wylądowało na chodniku. Tam potrąciło dwóch chłopców. Jeden ma 16, drugi - 15 lat. Ten ostatni trafił do szpitala. Doznał poważnego urazu głowy. W szpitalu spędził wiele dni.
Piotr J. odjechał z miejsca wypadku. Policja zatrzymała go po paru godzinach. Alkomat wykazał 0,7 prom. Kierowcy dwukrotnie pobrano też krew do badań. Na tej podstawie biegli mają określić, kiedy Piotr J. pił.
Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt. Uzasadniała to obawą matactwa. Sąd Rejonowy w Suwałkach na areszt się jednak nie zgodził. Podejrzany przyznał się do winy, przeprosił poszkodowanych i, najprawdopodobniej, otrzyma wyrok w zawieszeniu - tak brzmiało uzasadnienie.
Ta decyzja spotkała się z wyrażaną na łamach gazet krytyką zarówno przedstawicieli prokuratury, jak i policji. Ci pierwsi kwestionowali zdanie o karze w zawieszeniu, drudzy - przypominali o coraz większej liczbie młodych kierowców, którzy powodują wypadki.
Prokuratorskie odwołanie trafiło do Sądu Okręgowego. Ten, wczoraj, postanowił aresztować Piotra J. na miesiąc. Postanowienie jest prawomocne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?