24 marca, po południu do komisariatu Policji I w Białymstoku przyszedł 35-latek, który poinformował mundurowych, że chwilę wcześniej został napadnięty przez nieznanego mu mężczyznę. Pokrzywdzony opowiedział, że sprawca najpierw otwarta dłonią uderzył go w kark, a potem w twarz. Po tym przeszukał kieszenie bezbronnej już ofierze i zabrał telefon komórkowy oraz 30 złotych.
Z czasem okazało się, że zgłaszający zajście zmyślił całą historię. Z rzekomo skradzionego telefonu dalej korzystał sam właściciel. 35-latek przyznał się do tego, że kłamał w miniony wtorek.
Z prawdziwej już relacji mężczyzny wynikało, że tamtego dnia wspólnie z kolegami pił alkohol na budowie, gdzie pracuje. 35-latek wypił tak dużo, że zasnął na pryzmie piachu, skąd śpiącego do baraku przenieśli go współbiesiadnicy. Tam też się obudził i zorientował, że nie ma swojego telefonu ani pieniędzy. Nie wiedział, co ma zrobić więc wpadł na pomysł, że pójdzie na policję i zgłosi, że go napadnięto. Mimo tego, że już dzień po zgłoszeniu wiedział, że telefon znalazł kolega w piasku gdzie spał, nie zgłosił tego funkcjonariuszom chcąc podtrzymać przedstawioną wcześniej wersję.
Telefon, który rzekomo skradziono, znaleziony został w miejscu zamieszkania 35-latka. Wymyślając swoją historię i zawiadamiając o niej Policję mężczyzna popełnił przestępstwo. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?