W jakiej intencji pojechał na pielgrzymkę Iwańczuk? Miejmy nadzieję, że szybkiego uzdrowienia z przypadłości, o której dziennikarze rozpisywali się niejednokrotnie, że za kołnierz nie wylewa. A może wójt chce się modlić za swoje zdrowie, choć zgrzewka piwa, którą zabrał ze sobą na drogę, nie rokuje dobrze jego wątrobie.
Skoro pątnik wyruszył na pielgrzymkę na Ukrainę w dniu rozprawy sądowej, to pewnie liczy na dalsze łaski, jakimi obdarza Iwańczuka, oskarżonego o jazdę po pijaku... wymiar sprawiedliwości.
Ma się to szczęście! Jechał po pijaku, a kary nie ma. Na jednej rozprawie zachorowała sędzia, potem obrońca wójta, w końcu sam wójt.
Szkoda, że wójt-chrześcijanin o nich nie pomyślał! Co to dla niego zajechać pod bielski sąd i zabrać ze sobą jeszcze kilka osób. A choćby sędzię, bo ze sprawy, którą prowadzi wyszedł wielki śmiech. Albo wskoczyć do Hajnówki po panią doktor, która wystawiła mu zwolnienie lekarskie i teraz ma się o co modlić! Nie wspomnę o tym, że byłaby jak znalazł, gdyby odezwała się wątroba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?