Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkingowa wolnoamerykanka przy Waszyngtona

(es)
Cały chodnik zastawiony - skarży się pani Krystyna. - I jak tędy chodzić? Drogowcy powinni postawić tu słupki, które zablokują wjazd na chodnik - mówi.
Cały chodnik zastawiony - skarży się pani Krystyna. - I jak tędy chodzić? Drogowcy powinni postawić tu słupki, które zablokują wjazd na chodnik - mówi. Fot. Anatol Chomicz
Kierowcy na swój nielegalny parking wjeżdżają przez przejście dla pieszych. Nikt nie reaguje, ale to może się skończyć tragedią - skarży się pani Krystyna

Urządzili sobie postój akurat w miejscu, gdzie jest największy ruch pieszych. Przecież tędy chodzą do szkoły dzieci! - oburza się pani Krystyna.

Kosztem pieszych

Mowa o ulicy Waszyngtona u zbiegu z Żelazną. Właśnie tam, przy ogrodzeniu budowy, od kilku miesięcy kierowcy ustawiają swoje samochody.

- Ale żeby dostać się na ten niby- parking, musieliby pokonać dość wysoki krawężnik - tłumaczy pani Krystyna. - Być może dlatego wymyślili sobie, że najszybciej i bez kłopotu wjadą właśnie po przejściu dla pieszych - opowiada. - I tak codziennie z samego rana i po południu kilkanaście samochodów stoi zaparkowanych przy samym przejściu. Niektóre nawet je tarasują - dodaje zdenerwowana.

Wyjeżdżają na oślep

Pani Krystyna już kilka razy uciekała z przejścia, bo pomimo tego, że szła prawidłowo, kierowcy cofali z postoju wprost na przejście dla pieszych.

- Nie wiem, czy mnie nie widzieli, czy może patrzą tylko na jezdnię, żeby nie zderzyć się z innym samochodem - mówiła zirytowana kobieta. - Pieszy tu się już wcale nie liczy, pomimo tego, że teoretycznie powinien być na uprzywilejowanej pozycji. A co z dziećmi? - pyta. - Codziennie wychodzę po moich synów, kiedy wracają ze szkoły, bo boję się, że któryś z kierowców najnormalniej w świecie ich nie zobaczy. I będzie tragedia!

Trzeba to zmienić

Zarówno pani Krystyna, jak i inni ludzie, którzy korzystają z przejścia, są przekonani, że kierowcy nie powinni w ten sposób wjeżdżać na swój parking. - Niech tu sobie stoją, ale wjeżdżać po przejściu nie mogą - kwituje jeden z przechodniów.
Co na to miasto? - To miejsce sprawdzą pracownicy departamentu dróg i transportu - zapewnia Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej urzędu miejskiego. - Jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań, ustawimy tam odpowiednie metalowe słupki - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny