To oskarżona była najbardziej agresywna z całego towarzystwa. Uderzyła pokrzywdzonego pięścią. Żądała podjęcia z bankomatu 500 złotych - podkreślała w uzasadnieniu wyroku sędzia Izabela Komarzewska.
Jej zdaniem na razie nie istnieją przesłanki świadczące, że Aneta R. zmieni swoje postępowanie. Czwartkowy wyrok jest piątym, jaki do tej pory usłyszała 23-latka. Teraz sąd skazał ją na 2,5 roku bezwzględnego więzienia m.in. za napaść z użyciem noża. Ale dziewczyna tego przestępstwa nie dopuściła się sama, dlatego na ławie oskarżonych zasiadał też jej ówczesny partner Jan G. Jemu sąd wymierzył karę w zawieszeniu i grzywnę.
Do napaści na Krzysztofa P. doszło w grudniu 2008 roku w jego domu przy ulicy Wysockiego w Białymstoku. Oskarżeni przyjechali tam napić się alkoholu. Doszło jednak do kłótni, w czasie której Jan G. chwycił za nóż. Chciał pieniędzy na wódkę. Gospodarz dał im 50 złotych, ale oskarżeni chcieli więcej. Grozili mężczyźnie nożem. Przed sądem nie przyznali się do winy. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?