Brzmi banalnie. Ale przestępcza działalność 22-letniej Sylwii M. i rok starszego Artura S. była przemyślana i zaplanowana. Ona obserwowała klientów banków w centrum miasta i typowała ofiary. On - robił resztę. Śledził kobiety, niekiedy aż do ich miejsca zamieszkania. Aby zdobyć łup, bywał brutalny. Popychał na ziemię, kopał w okolice biodra. Szarpiąc się z jedną z pokrzywdzonych, złamał jej rękę.
Jak ustaliła prokuratura, w sumie para dopuściła się 13 rozbojów. Do sądu trafił już akt oskarżenia w tej sprawie.
Wszystkie napady miały miejsce zimą 2014 r., np. przy ulicy Kopernika, Monte Cassino, Wesołej, Orzeszkowej. Razem z torebkami kobiety traciły dokumenty, telefony komórkowe, portfele z pieniędzmi. Straty wynosiły w każdym przypadku od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
Artur S. zarzekał się, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, ale przyznał się do winy. Podobnie jak Sylwia M. Nie byli w przeszłości karani. Obecnie przebywają w tymczasowego aresztu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?