Pacjenci poradni dostaną elektroniczne karty zdrowia

Karta i powiązane z nią konto zdrowotne wzmacnia bezpieczeństwo pacjenta - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, kierowniczka poradni. - System pozwala na lepszą kontrolę leczenia, unikanie błędów, wyższą jakość świadczeń.

Dzięki karcie prostsza jest już rejestracja do lekarza w poradni - wystarczy jej przeciągnięcie pod czytnikiem, nie trzeba wyciągać papierowych kart. Podczas wizyty (na którą już niedługo będzie można umówić się przez internet) lekarz będzie miał wgląd do wszystkich informacji dotyczących zdrowia pacjenta, a zapisanych w systemie. Karta jest bowiem swoistym kluczem do Indywidualnego Konta Zdrowotnego pacjenta, czyli elektronicznej kartoteki, zapisanej w internetowym Ogólnopolskim Systemie Ochrony Zdrowia.

- Zapisane tam będą wszelkie informacje o rozpoznanych chorobach, uczuleniach na jakiś lek, wypisanych receptach, skierowaniach czy wynikach badań itp - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch. - Będziemy mogli na bieżąco wprowadzać kolejne informacje. System tak działa, że ma alarmować, gdy lekarz będzie chciał np. przepisać receptę na lek, na który pacjent jest uczulony. Będziemy też mogli zobaczyć, które leki pacjent wykupił.
Pacjenci też mają możliwość wpisywania w systemie niektórych danych, np. tych związanych z nietolerancją leków czy wyników badań. Chorzy kardiologicznie mogą zapisywać wysokość mierzonego codziennie ciśnienia, a chorzy na cukrzycę poziom cukru.

Indywidualne Konto Zdrowotne to także kopalnia wiedzy dla pacjenta, np. odnośnie dostępnych zamienników przepisanych leków, o programach zdrowotnych czy placówkach, które korzystają z systemu. Na takie konto pacjenta lekarz będzie też mógł wysłać informację np. o badaniach profilaktycznych, które ten powinien wykonać czy przypomnieć o wizycie.

Co ważne, historię zdrowia osoby z elektroniczną kartoteką, będzie mógł poznać każdy lekarz, np. w szpitalu czy poradni specjalistycznej, jeśli pacjent pokaże kartę i autoryzuje dostęp do internetowego konta. Bo aby takie dane zdobyć, trzeba mieć nie tylko numer karty, ale i hasło, które zna tylko zainteresowany.

Sama karta (bez hasła) nie zadziała. Nie zawiera żadnych informacji poza numerem i kodem kreskowym. Dzięki temu wszystkie zapisane w systemie informacje mają być bezpieczne.

- Jesteśmy pierwszą poradnią w województwie, która wprowadza karty i wchodzi w ten system, przecieramy szlaki dla innych ośrodków, bo za 2-3 lata wszystkie to czeka - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch. - Wtedy na koncie pacjenta będą mogły znaleźć się informacje z wielu placówek zdrowotnych.

W systemie już uczestniczą niektóre apteki - okazanie karty farmaceucie w placówce, która jest w systemie OSOZ sprawia, że na koncie pacjenta od razu widać, jakie leki wykupił (także te bez recepty).

- To co robimy to eksperyment - zaznacza lekarka. - Nasze doświadczenie przełoży się na przyszłe działania w całej Polsce. Widać już, że jest zainteresowanie. Swoim pacjentom wydrukowaliśmy na razie 2 tys. kart, rozdamy je na początek głównie młodym ludziom, mającym dostęp do internetu, tak aby mogli aktywnie korzystać z konta i rodzinom z małymi dziećmi. Rodzice będą mogli w systemie zaznaczać dane dotyczące dziecka, np. wagę i wzrost. W miarę potrzeb będziemy drukować kolejne karty.