Załogi mają do wykonania określone zadania dzienne i nocne, które mają sprawdzać ich umiejętności. W czwartek ratownicy musieli m.in. udzielić pomocy osobie, która się topiła na zalewie w Dojlidach.
- Liczy się dokładność wykonywania procedur zgodne z zaleceniami Towarzystwa Resuscytacji - mówi Robert Sowiński, sędzia zawodów.
- Takie zawody to dla nas szkolenie. Nasz zawód wymaga stałego kształcenia, podnoszenia kwalifikacji - mówi Tomasz Dąbrowski z Wrocławia. - Zdobywamy tu potrzebne doświadczenie, aby skuteczniej potem ratować życie i zdrowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?