Osiedle Dojlidy. Mieszkańcy nie chcą zieleni w okolicy ulicy Suchowolca

Złożył interpelację do władz miasta z prośbą o uwzględnienie uwag mieszkańców. Chodzi o teren sąsiadujący z parafią św. Eliasza na Dojlidach. W budynku, w którym przed laty były sale katechetyczne powstaje dom spokojnej starości. Radni na ostatniej sesji zgodzili się na zmianę studium zagospodarowania przestrzennego.

Dzięki temu można będzie tu dobudować zewnętrzną windę. Powstanie też dogodna droga dojazdowa. Wpobliskim lesie można zaś będzie wytyczyć alejki i postawić ławki. Do tej pory inwestycje blokował zapis w studium, który głosił, że teren ten stanowi część systemu przyrodniczego miasta. Mieszkańcy okolicznych posesji, kiedy dowiedzieli się o zmianie w studium, zaczęli się obawiać czy ich działki nie zostaną przeznaczone na zieleń.

Dobrze pamiętają tworzenie planów dla Dojlid, Zagórek i Halickich. Urbaniści przeznaczyli na tereny zielone działki, których właściciele chcieli budować tam domy. Wprzypadku okolic ulicy Suchowolca sytuacja jest inna. Tutaj budynki już stoją, więc nie ma powodów do obaw.

- Niemniej mieszkańcy chcą mieć pewność, że na ich terenach nie będą mogły wprowadzić się np. usługi. Proszą też o to, by do działek zapewnione były dogodne dojazdy - twierdzi Tomasz Madras.

Agnieszka Rzosińska z departamentu urbanistyki w magistracie uspokaja, że działki budowlane na pewno nie będą przekształcone na tereny zielone. O dogodne dojazdy też nie ma co się martwić.

- Co do usług to musimy się jeszcze zastanowić - podkreśla.

Zmiana w planie jest konsekwencją korekty studium. Ten ostatni dokument jest nadrzędny w stosunku do planów, które muszą być z nim zgodne. Co ciekawe, początkowo radni nie zgodzili się na zmianę studium. Przy okazji Dojlid, urbaniści przedstawili im bowiem do zatwierdzenia również inne korekty - w różnych częściach miasta. Emocje wzbudziło chociażby przeznaczenie pod usługi terenów wokół lotniska na Krywlanach.

Nieruchomości z Twojego regionu