Opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych pozbawieni zasiłków i środków do życia

Od lipca ok. 100 tys. opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych w całej Polsce, którzy wcześniej zrezygnowali z pracy, aby zajmować się swoimi bliskim, zostało pozbawionych 520 zł zasiłku. Ministerstwo pracy wprowadziło bowiem w przyznawaniu tego świadczenia kryterium dochodowe - 623 zł na osobę w rodzinie.

- W naszym ośrodku zasiłki straciło ok. 500 osób, czyli jakieś 50-60 proc. tych, którym one wcześniej przysługiwały - mówi Halina Pietrzykowska, kierowniczka działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. - Na pewno wiele z nich znalazło się w trudnej sytuacji.

Tak jest chociażby w rodzinie Marcina i Doroty Berent. Renta cierpiącej na czterokończynowe porażenie pani Doroty to 1450 zł. Według przepisów, o 204 zł za dużo, aby dostawać zasiłek. Ale są rodziny, które limit poprzekraczały nawet o złotówkę.

- Wielu z nas od lipca nie ma za co żyć - żali się pan Marcin, który z grupą innych opiekunów walczy od wielu miesięcy o zmianę przepisów. - Wyprzedajemy wszystko z domu, aby móc kupić jedzenie czy opłacić rachunki.

Opiekunowie manifestowali też dwukrotnie w Warszawie, o swojej sytuacji alarmowali zarówno resort pracy, jak i biuro Rzecznika Praw Obywatelskich czy Trybunał Konstytucyjny (zabrano im bowiem prawa nabyte).

- Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, aby naszą sytuację zmienić - mówią opiekunowie. - Trybunał Konstytucyjny jeszcze się nawet naszą sprawą nie zajął, a to orzeczenie mogłoby nam otwierać drogę do Strasburga.

Tymczasem resort pracy zapowiedział, że przygotowuje projekt, który zakłada, że wszyscy niepracujący opiekunowie niepełnosprawnych członków rodziny będą mogli ponownie ubiegać się o świadczenie pielęgnacyjne. Wysokość świadczenia będzie zróżnicowana, a osoba wymagająca opieki będzie musiała się poddać dodatkowemu badaniu określającemu poziom jej niesamodzielności w pięciostopniowej skali. Od wyniku będzie zależeć wysokość świadczenia. Najniższe wyniesie 820 zł. Maksymalna wielkość wciąż jest ustalana.

- My w te obietnice już za bardzo nie wierzymy - twierdzi pan Marcin. - Zabrali nam po 520 zł, a chcą dać po 820? To niemożliwe. Zwłaszcza że już niejedna obietnica nie została dotrzymana.

Jak mówi, opiekunowie na spotkaniu w resorcie dostali obietnicę comiesięcznych zapomóg do końca roku po 400 zł (w sumie 1200 zł). Pieniądze miałyby pochodzić z rezerwy, która powstała po zaprzestaniu wypłacania zasiłków dla rzeszy opiekunów niespełniających kryteriów.

- Potem okazało się, że ośrodki pomocy społecznej wcale nie dostały pieniędzy na ten cel, a jedynie zalecenie, aby wypłacały nam w miarę możliwości jednorazowe zasiłki celowe - mówi Berent. - To będziemy teraz wszyscy pisać pisma o te 1200 zł. Oczywiście pewnie nie dostaniemy nic.

- Jeśli zmiany wejdą w życie, opiekunowie będą w dużo lepszej sytuacji niż byli nawet przed 1 lipca - przyznaje Pietrzykowska.