Magdalena Fręch turniej WTA 250 w Birmingham rozpoczęła od kwalifikacji. W pierwszym meczu pokonała Brytyjkę Amelię Rajecki (828 miejsce w rankingu WTA). Natomiast w spotkaniu decydującym o awansie do turnieju głównego ograła Szwajcarkę Jil Teichmann. Po meczach eliminacyjnych przyszedł czas na pierwszą rundę. W niej Polka okazała się lepsza od Czeszki Barobry Strycovej, mimo, że rywalka grała pierwszy mecz w Birmingham. W kolejnej rundzie czekała ją dużo trudniejsza przeprawa. Los połączył ją z Rumunką Soraną Cristeą.
Niesamowite otwarcie
Polka kapitalnie rozpoczęła pierwszą partię spotkania, ponieważ przełamała turniejową ósemkę już w pierwszym gemie. Rumunka wzięła odwet w czwartym, kiedy to pokonała Polkę, przy jej serwisie. Przy stanie 2:2, trzy kolejne gemy również zakończyły się zwycięstwem zawodniczki returnującej. Na szczęście Fręch wyszła z tego ogromną ręką i wygrała 6:3. W pierwszym secie czterokrotnie przełamała rywalkę.
Wyrównanie po tie-breaku
Druga odsłona nie obfitowała w aż taką liczbę straconych serwisów. Od stanu 1:2 dla Polki, tenisistki potrafiły zachować swoje podanie do końca partii. Rywalizację w tym secie musiał rozstrzygnąć tie-break. Trzynasty gem to popis faworytki tego meczu, którego wygrała 7-1. Tym samym w pojedynku polsko-rumuńskim był remis. Warto dodać, że Polka była gem od zwycięstwa (6:5).
Tenisistka zajmująca 72. miejsce w rankingu WTA kosmicznie rozpoczęła decydującą partię. Po dwóch przełamaniach prowadziła 4:1. Jednakże Rumunka tak łatwo nie chciała się poddać. Cristea zdobyła dwa gemy z rzędu, lecz Fręch zachowała zimną krew i wygrała 6:4, sprawiając wielką sensację.
W ćwierćfinale turnieju w Birmingham zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Venus Williams - Jelena Ostapenko.
UEFA grozi Anglii wykluczeniem z Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?