Na samochód, którym jechał rankiem do pracy ze swojego domu w Wygodzie koło Łomży, wpadł volkswagen. Jak wstępnie ustaliła policja, to właśnie kierowca tego wozu doprowadził do czołowego zderzenia. On i dwoje pasażerów trafili do szpitala.
Henryk Jurkowski miał 49 lat. Od wielu lat kierował "Solidarnością" w PKS. Był także w zarządzie łomżyńskiego oddziału "S" i jego reprezentantem na zgromadzeniach Ragionu Mazowsze.
- To prawdziwy szok - Henrykowi Piekarskiemu, szefowi łomżyńskiej "Solidarności" głos łamie się ze wzruszenia. - Był nie tylko moim związkowym kolegą, ale także niezwykłym przyjacielem, sprawdzonym w wielu trudnych sytuacjach.
Do takiej próby doszło np. w maju ubiegłego roku, gdy ówczesne szefostwo PKS postanowiło się pozbyć niepokornego związkowca. Załoga wystąpiła w obronie Henryka Jurkowskiego, a w jednodniowym strajku wzięły udział także przedsiębiorstwa w Siemiatyczach i Zambrowie. Efektem była także rezygnacja wojewody z zamiarów prywatyzacji tych trzech PKS-ów w sposób niechciany przez załogi.
- Odszedł w bardzo trudnym momencie - mówi Henryk Piekarski. - Mieliśmy właśnie rozpocząć kolejną fazę negocjacji w sprawie przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę pracowniczą. Będzie bardzo trudno go zastąpić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?