Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obawy przed Unią były nieuzasadnione

Rozmawiała: Aneta Boruch
Kurier Poranny: Panie prezesie, jesteśmy w Unii już kilka miesięcy. Jak Pan ocenia skutki akcesji dla polskiej gospodarki i polskich firm? Mirosław Marek, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości: - Zdecydowanie pozytywnie. Po pierwsze wyraźnie widzimy, że obawy o to, że po 1 maja nastąpi jakiś kataklizm ze względu na zwiększoną konkurencję ze strony firm unijnych były bezpodstawne. Te obawy były o tyle nieuzasadnione, że trzeba pamiętać o tym, iż data 1 maja była symboliczna.

Proces akcesji był rozłożony na wiele lat i bariery w handlu były sukcesywnie usuwane. Prawie cala polska gospodarka była otwarta na konkurencję ze strony firm unijnych, polskie firmy świetnie sobie radziły przedtem i świetnie sobie radzą nadal.
Poza tym widzimy, co dzieje się w obszarze rolnictwa. Gwałtownie wzrósł popyt na nasze produkty rolne, ceny wzrosły, więc ich producenci i przetwórcy mają się dzięki temu zdecydowanie lepiej. Kolejna kwestia, którą już widać to zwiększone zainteresowanie napływem inwestycji zagranicznych do naszego kraju, co jest też zjawiskiem bardzo pozytywnym dla gospodarki.
Podsumowując: mamy ponad 6-procentowy wzrost gospodarczy i to mówi samo za siebie.
l A jak Pan ocenia stopień wykorzystania funduszy przedakcesyjnych?
- Pieniądze, które były przeznaczone dla firm bezpośrednio, za każdym razem były wykorzystywane praktycznie w stu procentach. Nie mieliśmy żadnych obaw, że przedsiębiorcy nie umieją po nie efektywnie sięgać czy ich wykorzystać. Wręcz przeciwnie: zapotrzebowanie na nie wielokrotnie przekraczało nasze możliwości. Dopiero w tej chwili, kiedy za chwilę ruszą pieniądze z funduszy strukturalnych będzie taka sytuacja, że te środki będą dostępne dla wszystkich chętnych, przynajmniej przez jakiś czas. Przedtem te fundusze były ograniczone. Akurat województwo podlaskie było w dobrej sytuacji, bo począwszy od Phare 2000 dostępne były w tym regionie dotacje inwestycyjne dla przedsiębiorstw i były one stosunkowo duże. W wielu województwach tego nie było i przedsiębiorcy z tych regionów dopiero teraz zaczną tak na dobrą sprawę z nich korzystać. Ale mimo tego że fundusze te były ograniczone, osiągnęliśmy wymierne efekty: około siedmiu tysięcy firm zdobyło certyfikaty ISO, około 4,5 tysiąca dokonało inwestycji w postaci zakupu nowych maszyn i poprawiło dzięki temu swoją pozycję konkurencyjną.
l Polscy przedsiębiorcy uczą się korzystać z unijnych pieniędzy tak szybko, że czasem nie starcza dla nich pieniędzy...
- To zdarza się po raz kolejny. Począwszy od Phare 2000 zdarza się, że fundusze przedsiębiorcom przydzielane były wcześniej niż wynikałoby z kolejnych terminów. A w Phare 2002 sytuacja jest taka, że zarówno w przypadku dotacji inwestycyjnych, jak i w przypadku dotacji na usługi doradcze już po dwóch terminach przyjmowania wniosków pula pieniędzy wyczerpała się. Na szczęście zbiegło się to z chwilą, kiedy rozpoczynamy przyjmowanie wniosków do funduszy strukturalnych.
l Jednak uruchamianie wypłat z funduszy strukturalnych idzie bardzo opornie. Dlaczego?
- Operacja wdrażania funduszy strukturalnych ma skalę niespotykaną dotychczas w polskiej administracji. Przygotowania do tych działań trwały dosyć długo, głównie z powodu problemów z całym oprzyrządowaniem prawnym potrzebnym do uruchomienia funduszy strukturalnych. Wynika to z faktu, że cała logika korzystania z funduszy strukturalnych jest zupełnie inna od tego, czego jesteśmy w Polsce nauczeni. Jest to chociażby problem polegający na tym, że fundusze strukturalne mają charakter wieloletni i wymagają wieloletniego planowania, w tym także finansowego. Zderzało się to z systemem funkcjonowania polskiej administracji, gdzie zawsze operuje się roczną perspektywą budżetową.
l Jeszcze przed akcesją przygotowano wiele straszaków dla polskich przedsiębiorców: że będą przegrywać z unijną konkurencją, że unijne towary zaleją polski rynek. Czy te obawy były uzasadnione?
- Polscy przedsiębiorcy nie mają powodów do kompleksów. Jeśli dobrze pamiętam, to w ubiegłym roku po raz pierwszy w historii mieliśmy nadwyżkę w wymianie handlowej z Niemcami. Faktem jest co prawda, że sporo polskich produktów nie jest takiej jakości jakiej byśmy sobie życzyli, nie mamy dóbr wysokoprzetworzonych, zaawansowanych technologicznie - w tej sferze mamy jeszcze rzeczywiście spory dystans do nadrobienia. Ale generalnie pozycja konkurencyjna naszych firm jest bardzo dobra. Skupiamy się przeważnie na polskich obawach, ale trzeba pamiętać, że były one także po drugiej stronie. Śmiem przypuszczać, że sporo obaw znalazło po 1 maja potwierdzenie, np. po stronie niemieckiej.
l Ale jednak ostatnie pomysły podniesienia składek na ZUS nie sprzyjają poprawie tej konkurencyjności?
- Trzeba popatrzeć na parę aspektów tego problemu. Jeden jest taki, że rzeczywiście będzie to jeszcze większa obciążenie kosztów pracy - im wyższa będzie składka na ZUS płacona przez przedsiębiorstwa, tym trudniejsza będzie ich sytuacja finansowa i tym trudniej będzie im konkurować. Z drugiej strony prawdą jest też fakt, że propozycja podniesienia składek dotyczy tego obszaru funkcjonowania systemu, który nazwałbym nie do końca sprawiedliwym, bo są przedsiębiorcy, którzy osiągając bardzo wysokie dochody płacą minimalną składkę.
Trzeba pamiętać, że ten pomysł nie polega na podniesieniu składek płaconych przez przedsiębiorstwa, ale tych płaconych przez ich właścicieli.
l W tym kontekście trudno chyba zatem stwierdzić, że klimat dla biznesu w Polsce uległ poprawie?
- Wydaje mi się, że klimat dla przedsiębiorczości w tej chwili jest jednak zdecydowanie lepszy niż było to np. pięć lat temu. Zapominamy o tym, że jeszcze nie tak dawno przedsiębiorstwa w Polsce płaciły 40-procentowy podatek dochodowy. W tej chwili płacą 19 proc. i jest to przecież kolosalna zmiana. W tej chwili jesteśmy krytykowani przez niektóre kraje członkowskie Unii za to, że przedsiębiorcy w Polsce płacą zbyt niskie podatki.
Po drugie ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, która weszła w życie ma dla przedsiębiorców fundamentalne znaczenie, bo w znakomitym stopniu poprawiła ona bezpieczeństwo prowadzenia działalności gospodarczej.
Jeśli chodzi o warunki funkcjonowania przedsiębiorstw mamy dwie najważniejsze bariery: infrastruktura i sądownictwo. Myślę jednak, że zapóźnienie infrastrukturalne będziemy szybko nadrabiali dzięki funduszom strukturalnym.
l Jakie polskie branże, Pana zdaniem, mają szanse na szybkie podbicie rynków unijnych?
- W krótkiej perspektywie z pewnością będą to artykuły rolne i nasz przemysł elektromaszynowy. Wszystko wskazuje też na to, że możemy stać się znaczącym producentem artykułów gospodarstwa domowego. Nie są one szczególnie wyrafinowane, ale mają dobrą jakość za korzystną cenę.
l Wciąż nasz polski portfel jest chudszy, bo poziom zarobków także mamy niższy niż w Unii. Kiedy zrównamy się pod tym względem z Unią?
- To będzie proces rozłożony w czasie. Sądzę, że w ciągu dziesięciu lat możemy dorównać do poziomu Hiszpanii czy Grecji. Trzeba pamiętać o jednej rzeczy: startowaliśmy z bardzo niskiego poziomu i jest bardzo prosta zależność, której często sobie nie uświadamiamy. Otóż poziom wynagrodzeń w gospodarce zależy od produktywności, czyli od tego ile jedna zatrudniona osoba wniesie do tego dochodu narodowego. Ta produktywność w Polsce rosła dramatycznie od 1991 roku, zwielokrotniła się w tym czasie, ale nadal jest o wiele niższa niż średnia unijna. Dopóki więc poprzez inwestycje, wdrażanie nowych technologii tej produktywności nie zwiększymy, dopóty zarobki Polaków nie dogonią unijnych.
l Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny