O meningokokach w szkole

Moja 8-letnia córka dostała nagle gorączki i bólu głowy. Miejscowy pediatra nie rozpoznał choroby. Na drugi dzień stan się bardzo pogorszył. Nie mogliśmy nawiązać kontaktu z dzieckiem. Z książek wyczytaliśmy, że objawy przypominają zapalenie opon mózgowych. Zadzwoniłem do szpitala. Kazali natychmiast przywieźć dziecko. Wezwaliśmy pogotowie. Jednak ratownicy nie chceli zabrać córki. Sam zawiozłem ją do szpitala na oddział neurologii. W ostatniej chwili. Moja córka była o krok od śmierci - opowiada Andrzej Kuczara.

Po tych doświadczeniach postanowił założyć Fundację “Aby żyć". Pomaga ona dzieciom, które przeszły chorobę, finansuje szczepienia przeciw meningokokom dla osób, które na to nie stać. Koszt szczepionki to 140 zł.

Nie dawaj gryza

Przed takimi sytuacjami chcą chronić dzieci pielęgniarki z białostockich szkół. W ramach programu edukacyjnego “Nie! Dla meningokoków", będą rozmawiać z uczniami szkół podstawowych, gimnazjów i liceów o drogach zakażenia, czynnikach ryzyka i profilaktyce zakażeń meningokokowych.

- Pielęgniarki będą tłumaczyć, że nie można dawać kolegom gryza kanapki czy łyka picia - powiedział Ewa Taranta, szefowa Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Białymstoku.

Przygotowane zostały też interaktywne prezentacje komputerowe w dwóch wersjach: dla uczniów podstawówek oraz tych starszych. Bohaterami prezentacji są równolatkowie adresatów i to w oparciu o ich doświadczenia przekazywana będzie wiedza o zakażeniach meningokokowych.

Dzieciaki dostaną także ulotki edukacyjne, które powinny trafić do ich rodziców. Edukacja dorosłych o zakażeniach meningokokowych jest równie ważna jak uczniów. To właśnie opiekunowie mają możliwość jako pierwsi rozpoznać symptomy Inwazyjnej Choroby Meningokokowej i podjąć decyzję, często ratującą życie ich dzieci.

Niepokojące objawy - nie lekceważ ich

Meningokoki to bakterie, które przenoszą się drogą kropelkową. Nawet zwykłe kichnięcie co piątego Polaka rozsiewa patogeny. I choć w ten sposób może zakazić się każdy, to najbardziej narażone na to są dwie grupy wiekowe: dzieci przed ukończeniem szóstego roku życia i młode osoby pomiędzy 11 a 24 rokiem życia.

Zakażeniu sprzyja przebywanie w większych grupach, zwłaszcza w zamkniętych pomieszczeniach (dyskoteki, internaty). Tutaj bakterie łatwo się rozprzestrzeniają. Ryzyku sprzyja także specyficzny styl życia, w którym normą jest dzielenie się kanapką, picie z tej samej butelki czy pierwsze pocałunki.
Właściwe rozpoznanie Inwazyjnej Choroby Meningokokowej utrudnia fakt, że zakażenie początkowo najczęściej przebiega bezobjawowo, a symptomy przypominają zwykłe przeziębienie. Troje na czworo dzieci zakażonych meningokokami ma drobną wysypkę wybroczynową, u 14% nie ma żadnych zmian, a tylko u 11% pojawiają się duże zmiany wybroczynowe.

Choroba zaczyna się od tego, że zupełnie zdrowe dziecko skarży się na bóle mięśni oraz ma dreszcze i gorączkę. Może mieć problemy z aktywnością, nie poruszać się o własnych siłach, nie śmiać. Dziecko trudno dobudzić, a potem i tak szybko zasypia. Na skórze i błonach śluzowych może pojawić się wysypka, nie ustępująca po ucisku. Po 4-6 godzinach od wystąpienia pierwszych objawów może nastąpić przejściowa poprawa. Później wraca bardzo wysoka temperatura. Dziecko trzeba szybko zawieźć do szpitala.

Zalecane szczepienie - lekarz ci to powie

W Polsce szczepienia przeciw meningokokom grupy C są umieszczone na liście szczepień zalecanych. Lekarze mają obowiązek o tym informować. Jednak takie szczepienia nie są objęte refundacją. Z tego powodu wielu rodzicom trudniej jest się na nie zdecydować.

Kampanii “Nie! Dla meningokoków" towarzyszy serwis internetowy www.meningokoki.info.pl. Tutaj można znaleźć informacje, dotyczące najczęstszych dróg zakażenia, grup ryzyka, typowych objawów i przebiegu choroby meningokokowej. W wirtualnej poradni można zadać pytanie lekarzowi i otrzymać kompleksową informację, dotyczącą zakażenia lub szczepień profilaktycznych.