Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nominacje 2007 w kategorii: sport

(mrt) (kw)
Znamy już kandydatów do Złotych Kluczy. Nominowało ich kolegium redakcyjne.

O tym, kto zostanie nagrodzony statuetką zadecyduje kapituła, złożona z laureatów poprzednich edycji. Ogłoszenie wyników nastąpi podczas uroczystej gali 26 stycznia.

Dominika Koczorowska

24 lata, siatkarka. Z zespołem Pronar Zeto Astwa AZS Białystok utrzymała się w Lidze Siatkówki Kobiet. Jest złotą medalistką Uniwersjady w Bangkoku z tego roku. Jej świetna postawa została dostrzeżona przez selekcjonera kadry narodowej - Marco Bonittę, który powołał ją na zgrupowanie w Szczyrku.

Koczorowska siatkówkę trenuje od czwartej klasy szkoły podstawowej.

- Zawsze byłam wyższa niż inni. Później okazało się również, że oprócz wzrostu mam jeszcze odpowiednią sprawność fizyczną. W siódmej klasie pojechałam nawet na turniej nadziei olimpijskich - mówi Koczorowska.

Karierę zawodową siatkarka rozpoczynała w Poznaniu.

- Pamiętam, że gdy grałam w drugiej lidze, jak kat z batem chodziła przy mnie Małgorzata Niemczyk. To był bardzo ważny okres w mojej karierze. Dużo się nauczyłam. Przeszłam prawdziwą szkołę nie tylko siatkówki, ale też życia. Po awansie do ekstraklasy odniosłam tam jeden z większych życiowych sukcesów, jakim było wicemistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że w Białymstoku uda mi się to powtórzyć - opowiada.

Koczorowska, jak sama przyznaje, żyje siatkówką.

- Po każdym meczu mam zdarte struny głosowe i nie mogę nic powiedzieć. Jestem cholerykiem i bardzo przeżywam wszystkie złe zagrania - tłumaczy.

Jej największym marzeniem jest występ na Igrzyskach Olimpijskich.

- To wielka chwila dla każdego sportowca i wierzę, że będzie mi dane jej doświadczyć - kończy siatkarka.

Artur Płatek

Nominacje 2007 w kategorii: sport
fot. Archiwum

(fot. fot. Archiwum)

37 lat, trener piłkarski - Kiedy w kwietniu działacze Jagiellonii Białystok ogłosili nazwisko następcy zwolnionego trenera Ryszarda Tarasiewicza, kibice żółto-czerwonych osłupieli ze zdziwienia. Bo o Arturze Płatku słyszeli tylko nieliczni. A jednak posunięcie włodarzy Jagi było bardzo słuszne.

Płatek z Podlasiem nigdy nie był związany. Urodził się w Pyskowicach na Śląsku. Jako piłkarz występował między innymi w Górniku Zabrze, Polonii Bytom i Rakowie Częstochowa. Wyjechał do Niemiec, gdzie najpierw grał w piłkę, a potem został trenerem. Po powrocie do Polski był asystentem Dariusza Kubickiego w Polonii Warszawa i Górniku Łęczna, ale samodzielnie żadnej drużyny nie prowadził.

- Praca w Jadze była wielkim wyzwaniem, ale ani przez chwilę jej się nie bałem - wspomina.

Nowy trener szybko znalazł wspólny język z piłkarzami i wprowadził Jagę do ekstraklasy. Dokonał czegoś, co nie udało się ani Tarasiewiczowi, ani jeszcze słynniejszemu od niego Adamowi Nawałce. Izrobił to w okresie, kiedy klub zaczął popadać w tarapaty finansowe, a jego poprzednikom nigdy nie brakowało pieniędzy.

Płatek szybko polubił stolicę Podlasia i zyskał szacunek kibiców.

-Białystok to piękne miasto, w którym żyją wspaniali ludzie. Możecie być dumni, że jesteście białostoczanami, a ja jestem dumny, że jestem trenerem Jagiellonii - uważa Płatek.

Jesienią Jaga grała bardzo dobrze, w czym duża zasługa jej szkoleniowca. Mimo skromnego budżetu beniaminek I ligi jest bliski utrzymania się, a Płatek już myśli o wiośnie i następnych sukcesach.

Katarzyna Pułkośnik

Nominacje 2007 w kategorii: sport
fot. Archiwum

(fot. fot. Archiwum)

21 lat, judoczka. Młoda utalentowana zawodniczka, która w tym roku osiągnęła swoje największe życiowe sukcesy. Zdobyła brązowy medal w drużynie na mistrzostwach Europy seniorek. Krążek tego samego koloru wywalczyła również indywidualnie na mistrzostwach Europy młodzieży w Salzburgu. Dobrze spisywała się w zawodach Pucharu Świata, zajmując trzecie miejsce w Pradze i piąte w Lizbonie. Zdobyła też wicemistrzostwo Polski.

- Wszystkie sukcesy sprawiły, że na mistrzostwach Polski nie skoncentrowałam się odpowiednio i przegrałam w finale, ale i tak był to najlepszy rok moich startów - zaznacza judoczka.

Pierwszym trenerem zawodniczki był jej ojciec - Piotr Pułkośnik.

- To tata zaraził mnie judo. Chociaż na początku nie było to wcale łatwe. Prawdziwe treningi zaczęłam, jak miałam dziewięć lat. Wcześniej, jak każda mała dziewczynka, interesowałam się np. tańcem. Cieszę się, że dokonałam takiego wyboru - opowiada zawodniczka Narwi Łapy.

Medalistka mistrzostw Europy żyje judo także wtedy, kiedy nie startuje w zawodach.

- Aby wygrywać, trzeba wiedzieć, jak walczą przeciwniczki, dlatego bardzo często oglądam inne walki. Gdy staję na macie, z reguły wiem, czego się spodziewać - tłumaczy judoczka.

Na co dzień Pułkośnik jest otwartą i wesołą osobą. Cechą, która pozwoliła jej osiągnąć takie sukcesy, jest, jak twierdzi, zawziętość w dążeniu do celu.

- Jak już sobie coś założę, to zrobię wszystko, by tego dokonać. Jestem strasznie uparta, bo nigdy nie zrezygnuję z czegoś, w co wierzę - mówi Pułkośnik.

Marek Wasiluk

Nominacje 2007 w kategorii: sport
fot. Archiwum

(fot. fot. Archiwum)

20 lat, piłkarz. Kiedy był pięciolatkiem, ojciec zapisał go na karate. Szybko jednak zorientował się, że synowi większą przyjemność sprawia "ganianie" z kolegami z podwórka za piłką. Markiem zajął się w Miejskim Ośrodku Szkolenia Piłkarskiego trener Andrzej Ambrożej i tak zaczęła się przygoda z futbolem.

Początki były trudne, bo przebić się do kadry Jagiellonii nie jest łatwo. Przełom nastąpił wiosną, kiedy zaufać młodemu zawodnikowi zdecydował się nowy trener Jagi Artur Płatek.

- Nie czułem się zbyt pewnie podczas pierwszych meczów, byłem podenerwowany. Wiele zmienił gol, którego strzeliłem w meczu z Polonią Bytom. Po nim nabrałem pewności siebie - wspomina zawodnik żółto-czerwonych.

W nowym sezonie Wasiluk zadebiutował w ekstraklasie. Jesień była udana. Młody gracz przeszedł do historii Jagiellonii jako strzelec setnego gola w Ilidze.

- To już przeszłość. Mam przed sobą wiele pracy i nie ma co oglądać się za siebie - uważa Wasiluk.

Jak na swój wzrost (196 cm), piłkarz imponuje szybkością i wyszkoleniem technicznym. Nic dziwnego, że już trafił do kadry narodowej do lat 21, a o jego pozyskaniu myślą tak potężne kluby, jak Lech Poznań czy Legia Warszawa. Jagiellonia chce jednak za piłkarza milion euro, a na to mało kogo w Polsce stać.

Życie to jednak nie tylko futbol.

- Studiuję ekonomię na białostockim uniwersytecie. Pierwszy rok przebrnąłem bez kłopotów i oby tak dalej. Interesuję się też motoryzacją i komputerami. Ale na hobby nie mam za dużo czasu. Takie jest życie piłkarza - uważa Wasiluk.

Krzysztof Zimnoch

(fot. fot. Archiwum)

24 lata, pięściarz. Jak wielu, zaczynał przygodę ze sportem od piłki nożnej.

- Chodziłem na treningi we Włókniarzu Białystok. Ale to nie było to. Mój starszy brat powiedział mi, że w Zespole Szkół Metalowo-Drzewnych jest sekcja bokserska. Spróbowałem i tak się zaczęło - wspomina pięściarz.

Pierwszym trenerem Zimnocha był Ryszard Dargiewicz z Cristalu Białystok.

- Bardzo wiele mu zawdzięczam. Kiedy mi nie szło, zawsze powtarzał, żebym się nie załamywał, bo i tak zostanę mistrzem Polski. I miał rację - dodaje białostoczanin.

Po zakończeniu wieku juniora młody zawodnik przeniósł się do Hetmana i zaczął święcić sukcesy. Został mistrzem kraju indywidualnie i w drużynie. Szybko stał się podstawowym zawodnikiem kadry narodowej i zaczął występować na międzynarodowych arenach.

Rok 2007 rozpoczął się bardzo dobrze, od zwycięstwa w wadze ciężkiej podczas rozegranych w Białymstoku indywidualnych mistrzostw kraju. Najważniejszy start nie wypadł jednak już tak okazale. Na światowym championacie w Chicago hetmański odpadł w drugiej rundzie.

- Jechałem do USA po medal i kwalifikację olimpijską. Nie udało się. Ale nie załamuję rąk. Są jeszcze dwa turnieje eliminacyjne i wierzę, że pojadę do Pekinu - mówi z wiarą Zimnoch.

Pomiędzy treningami, zgrupowaniami i startami nie ma wiele miejsca na prywatność.

- Jak już się zdarzy chwila wolnego, to staram się ją spędzić z moją sympatią - Eweliną - uśmiecha się młody pięściarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny