Zdaniem prokuratury rejonowej, wbrew dokumentom, nie przeprowadził on badań technicznych ciągnika siodłowego i naczepy.
Pojazd był w tak bardzo złym stanie technicznym, że badań na stacji w Niewodnicy Koryckiej nie powinien przejść pomyślnie. A został dopuszczony do jazdy. Miesiąc później ciężarówka uczestniczyła w wypadku samochodowym.
Wtedy sprawa wyszła na jaw. Było to we wrześniu 2013 roku. Teraz prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Mariusz G. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?