Radio-stop. Ktoś zdalnie uruchomił hamulce ręczne w ponad 10 pociągach
- To skandaliczna sytuacja, gdy stają w regionie pociągi, a nie otrzymujemy od odpowiednich służb żadnych informacji z czym mamy do czynienia. Gdy od 7 do 14, przez wiele godzin nie możemy się dowiedzieć, co się stało na kolei. Tak nie funkcjonuje państwo, które poważnie traktuje wyzwania dotyczące bezpieczeństwa – powiedział poseł Robert Tyszkiewicz podczas zorganizowanej w poniedziałek (28.08) konferencji prasowej w Białymstoku.
Czytaj też:
Poseł odniósł się do niedzielnego incydentu w Podlaskiem. Z powodu nieuprawnionego nadania sygnału radio-stop około godz. 7 rano jednocześnie stanęło (jak potwierdziła potem spółka PKP PLK) pięć pociągów pasażerskich w pobliżu stacji Łapy, a około południa cztery pociągi na trasie Sokółka-Szepietowo. Tego dnia doszło też do zatrzymania czterech składów towarowych w regionie.
Wcześniej podobne incydenty miały miejsce w woj. zachodniopomorskim.
- Jestem przekonany, że w tym okresie przedwyborczym tego typu sytuacje mogą się zdarzać. Mamy jednak procedury, które zadziałały; nie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa na kolei i myślę, że to jest najważniejsze - zapewniał w radio RMF RFM Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
- System nie zadziałał! Z zewnątrz włamano się do systemu kierowania ruchem i zatrzymano pociągi. Służby egzaminu nie zdały, zarówno dopuszczając do tego zdarzenia, jak też podejmują z wielką opieszałością działania po tym, kiedy to zdarzenie zostało ujawnione - uważa poseł Tyszkiewicz.
Sygnał radio-stop. Ekspert: to system analogowy sprzed 40 lat
W jaki sposób pociągi zostały zatrzymane i jak działa system radio-stop wyjaśnił na konferencji wieloletni dyrektor budowy dróg w Polskich Liniach Kolejowych i dyrektor Linii Kolejowych w Białymstoku Mirosław Michalkiewicz.
- To system analogowy, działający od 40 lat. To normalny radiotelefon, który jest u dyżurnego ruchu, który porozumiewa się z maszynistą, a w wypadku zagrożenia, uruchamia przycisk i powoduje, że wszystkie pociągi, które są na danym kanale (i pracujące na danej częstotliwości - przyp. red.) zostają zatrzymane - tłumaczył Mirosław Michalkiewicz. - Musi być odpowiednia antena z odpowiednim zasięgiem. Działa jak ręczne hamulce, które mamy w wagonach kolejowych. Nie powoduje zagrożenia, ale powoduje wiele perturbacji w ruchu kolejowym i utrudnień dla pasażerów.
Dodaje, że zasięg takiego sygnału to od kilkunastu to kilkudziesięciu kilometrów, w zależności od długości anteny. W ramach modernizacji kolei przechodzi na system cyfrowy, który uniemożliwia dostęp osobom nieuprawnionym.
Poseł Robert Tyszkiewicz podkreśla, że dostęp do aktualnego systemu - jak się okazuje - łatwo jest "złamać". Tymczasem w obecnej sytuacji politycznej Polski nie stać na to, aby czekać na jego unowocześnienie.
Trwa śledztwo, a poseł stawia kolejne pytania o kolej
W związku z bezprawnym użyciem sygnału "radio-stop" już w niedzielę zatrzymano w Białymstoku dwie osoby. To - jak podała policja - pochodzący ze Skierniewic 24-latek oraz 29-letni białostoczanin.
Śledztwo prowadzi Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku. Postępowanie prowadzone jest w kierunku wywołania fałszywego alarmu. Za to przestępstwo grozi do 8 lat więzienia.
- Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonego śledztwa. Przekazanie szerszych informacji będzie możliwe po zakończeniu czynności procesowych - ucina nasze pytania Prokuratura Krajowa.
Nie odniosła się do pojawiających się w mediach informacji, jakoby wśród zatrzymanych był funkcjonariusz policji.
Sprawą zajmuje się też m.in. Straż Ochrony Kolei, przewoźnicy oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Nie można wykluczyć działań czynników zewnętrznych, jesteśmy w sytuacji konfliktu z Rosją, z Białorusią - sądzi Robert Tyszkiewicz. – Zdolność do zakłócenia logistyki jest jedną z najbardziej niebezpiecznych broni w dzisiejszym świecie. Fakt możliwości zatrzymania w regionie przygranicznym kilkudziesięciu pociągów w jednym czasie może np. sparaliżować operacje logistyczne wojska czy pomocy humanitarnej. Nie można też wykluczyć, że chodzi o zbadanie naszej zdolności do reakcji na takie incydenty, a ta jest opóźniona i za słaba.
Zobacz także:
Poseł zapowiedział skierowanie interpelacji do Polskich Linii Kolejowych i ministerstwa infrastruktury. Będzie domagał się m.in. odpowiedzi na pytania, jakie konkretnie działania zostały uruchomione po tych incydentach na kolei, by zapobiec kolejnym, a także kiedy przestarzały i niemodernizowany system analogowy zostanie wymieniony na cyfrowy.
O to sami zapytaliśmy dziś PKP i MSWiA. Wciąż czekamy na odpowiedź.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?