- Sąd nie ma żadnych wątpliwości, że doszło do przekazania łapówki. Potwierdzają to również zeznania świadków. Dlatego sąd okręgowy uznaje wyrok sądu rejonowego za słuszny i podtrzymuje go - uzasadniała sędzia.
Ale wyrok sądu niższej instancji zastał podtrzymany tylko dla jednego z sześciu oskarżonych. Sprawa pozostałej piątki trafi ponownie na wokandę sądu rejonowego. Dlaczego?
- Sąd pierwszej instancji musi teraz bardziej szczegółowo przeprowadzić postępowanie dowodowe. Bardziej wnikliwie poddać ocenie zeznania ważnych świadków - ocenił sąd.
Przypomnijmy. Na ławie oskarżenia zasiadają egzaminatorzy, instruktorzy, kursanci, właściciele szkół jazdy, lekarka.
Prokuratura ustaliła, że w białostockim WORD korupcja kwitła w latach 2003-2005. Oskarżonych było ponad 30 osób.
Układ był prosty. Egzaminatorzy znali najczęściej kierowników szkół jazdy i to oni przekazywali dane osób, które mają zdać egzamin. Przeważnie wręczali karteczki z nazwiskami. Taka "polecona" osoba dawała pieniądze pracownikowi szkoły jazdy. A on, po zdanym egzaminie, część z nich przekazywał egzaminatorowi.
Większość oskarżonych osób wcześniej przyznała się do winy i poddała karze.
Wczoraj sąd potrzymał poprzedni wyrok jedynie dla Marcina E. Mężczyzna został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok ten jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?