MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele w sądzie

Arkadiusz Panasiuk [email protected] 085 682 23 95
Kolejna rozprawa w dotycząca oskarżeń o mobbing pod adresem dyrektora Zbigniewa B. nie przyniosła rozwiązania
Kolejna rozprawa w dotycząca oskarżeń o mobbing pod adresem dyrektora Zbigniewa B. nie przyniosła rozwiązania
Kilka miesięcy temu dwie nauczycielki z Zespołu Szkół nr 2 w Hajnówce założyły dyrektorowi sprawę o mobbbing. Kolejna rozprawa odbyła się w środę.

Sytuacja zaszła już tak daleko, że gdybym był burmistrzem rozwiązałbym placówkę i zatrudnił wszystkich na nowo - powiedział na tej kolejnej rozprawie Zbigniew B. dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Hajnówce.

O sprawie pisaliśmy 8 kwietnia ("Nauczyciele poszli do sądu", "Kurier Hajnowski", nr 161). Dyrektora o mobbing oskarżyła Anna Ł. i Lucyna W.
Rozprawa z 21 maja w sądzie pracy Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim nie przyniosła rozwiązania. Skład orzekający pod przewodnictwem sędziny Barbary Świętochowskiej ma trudny orzech do zgryzienia. Zgłaszani są nowi świadkowie oraz nowe dowody.

Cierpi moje dziecko

Anna Ł. mówiła o tym, że od momentu, kiedy sprawa nabrała rozgłosu cierpi jej córka.
- Córka zemdlała na lekcji i potrzebowała pomocy lekarskiej. Stres związany z sytuacją w szkole negatywnie się na niej odbija - opowiadała.
- Żeby dziewczynkę chronić, proponowaliśmy nawet indywidualny tok zajęć, a nauczycielka, która miała rzekomo analizować publicznie tekst o konflikcie z "Kuriera Hajnowskiego" sama zrezygnowała z wychowawstwa klasy, do której chodzi uczennica. Również po to, żeby nie dawać pretekstu do następnych oskarżeń - ripostował dyrektor.

O co chodzi w konflikcie?

Powódki nie godzą się na propozycję zmniejszenia liczby prowadzonych godzin lekcyjnych. Uważają, że to zemsta dyrektora.
- Dlaczego zaproponowano to tylko nam oraz osobom, które negatywnie się o nim wyrażały? - pytały. - W razie naszego sprzeciwu daje to podstawę do zwolnienia nas z pracy.

Pełnomocnik Zbigniewa B. nie zgodził się z taką argumentacją:
- Na mniejszą liczbę godzin zgadzają się nauczyciele, którzy są w dobrych relacjach z dyrektorem i na żadnym etapie sprawy nie byli z nim w sporze. Poza tym zmniejszenie wymiaru godzin związane jest z mniejszą liczbą oddziałów klasowych w przyszłym roku szkolnym.

- Stanęliśmy jako szkoła przed dylematem: albo nikogo nie zwalniamy, albo niektórzy odchodzą i płace zostają niezmienione - przekonywał sąd dyrektor.
- To czemu my jako pierwsze dostałyśmy takie uwłaczające propozycje? - chciała się dowiedzieć Anna Ł.
W czasie rozprawy poruszono wątek konkursu na dyrektora "Dwójki", który odbył się 16 maja.

Urząd powoła dyrektora

Przystąpiło do niego dwóch kandydatów. Przed komisją stanął jednak tylko Zbigniew B., który nie zdobył wymaganej liczby głosów (kontrkandydat jak się okazało, nie miał uprawnień do prowadzenia gimnazjum), więc konkurs nie został rozstrzygnięty.

Pełnomocnik powódek uważa jednak, że został rozstrzygnięty i dyrektor B. go nie wygrał.

- Przewodniczący komisji poinformował mnie tylko o wyniku i stwierdził, że nie może mi wobec tego powierzyć funkcji dyrektora. Zgodnie z prawem decyzja należy teraz do Urzędu Miasta Hajnówki - odpowiedział dyrektor.

Pełnomocnik nauczycielek zażądała na rozprawie zadośćuczynienia. Anna Ł. chce od dyrektora 9.145 zł, Lucyna W. - 10.975 zł. Kolejna rozprawa odbędzie się 23 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny