Najgorsza jest obojętność

Frustracja narodu zawsze musi znaleźć swój wentyl bezpieczeństwa.

To nie chodzi nawet o odmienny kolor skóry. Wystarczy arafatka albo długie włosy u chłopaka. Wiele razy była świadkiem jak za moim długowłosym wnuczkiem sypia się wyzwiska, z których najłagodniejsze to "brudas". Nawet moja obecność nie przeszkadza. A chłopak przecież jest biały i urodzony w Białymstoku. Eskalacja agresji nie jest związana z kolorem skóry, to jest tylko pretekst. Pytanie skąd ta agresja się bierze ? Odpowiedzi jest pewnie wiele, podobnie jak recept na nią. Dobrze, że przynajmniej się zaczyna o tym głośno mówić.

Więc piętnujmy te lokale w których dochodzi do segregacji rasowej! Proponuję aby lokale takie wymieniać z nazwy i ogłaszać ich bojkot . Mgliste tłumaczenia właściciela lokalu są żenujące. Ochrona tej knajpy powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Dobierzemy się do d.... jednym to drudzy dwa razy się zastanowią nad swym postępowaniem. Ale trzeba czynów , czynów a nie pisania widziałam,słyszałam .... Konkretnie z imienia i nazwiska!

WSTYD I HAŃBA dla Białegostoku!! Studiowałam za granicą, w kraju bogatszym i znacznie lepiej rozwiniętym niż Polska i nigdy nikt nie dał mi do zrozumienia, że jestem gorsza czy mam za jasny kolor skóry. Wszyscy ludzie byli niesamowicie mili i pomocni. A tu niedawno byłam swiadkiem kiedy to ochrona pubu pobiła zagranicznego studenta.. Nawet nie potrafie opisać jak się wtedy czułam.. Było mi wstyd spojrzeć mu w oczy.. Próbowałam mu tłumaczyć, że to tylko jakas pomyłka.. jednak doskonale wiem, że to jest normalne w tym pieprzonym Białymstoku!! Taki mały apel do tych wszystkich ludzi, rasistów.. wyjedźcie choć raz z tego miasta czy kraju i zobaczcie, że mieszanki narodowościowe czy rasowe są rzeczą normalną i nikt nie ma z tym żadnego problemu, a nie żyjecie tutaj w tej swojej ciemnocie i ograniczeniu.. w tym białostockim ciemnogrodzie... Bo my,biali Polacy, nie mamy ani prawa, ani powodu, żeby czuć się lepszymi..