MOKS Słoneczny Stok - MOSiR Siemiatycze 34:29 Obrotowy rzucił tuzin bramek

Wygraliśmy zasłużenie, rewanżując się siemiatyczanom za porażkę z pierwszej rundy i cały czas mamy w tabeli kontakt z liderującym Szczypiorniakiem - mówi trener MOKS Janusz Szeszko.

W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane i żadnej z ekip nie udało się wypracować większej niż jednobramkowa przewagi. Skończyło się remisem 13:13.

- To efekt naszej niefrasobliwości w ataku, bo pudłowaliśmy w prostych pozycjach, a przeciwnikom wpadało wszystko - komentuje Szeszko.

W drugiej odsłonie walka bramka za bramę utrzymywała się do 37. minuty i remisu 18:18. Potem kilkubramkową przewagę wypracowali sobie Słoneczni.

- Wielka w tym zasługa Szymona Jadczaka, który po raz kolejny znakomicie poprowadził naszą drużynę. Raz po raz popisywał się asystami do Tomka Sidoruka, dzięki czemu nasz obrotowy rzucił tuzin bramek - przekonuje opiekun MOKS.
Do znakomicie funkcjonującego duetu dołączyli pozostali zawodnicy gospodarzy i goście z Siemiatycze nie znaleźli już na to skuteczniej odpowiedzi.

Co ciekawe, Szeszko musiał obserwować poczynania swoich podopiecznych z trybun, bo został zawieszony na dwa mecze.

- Zawiesił mnie Krzysztof Wieczorek, który jest prezesem związku, działa w komisji dyscyplinarnej i jest też trenerem Siemiatycz. Nie dostałem żadnej możliwości na przekazanie swoich racji, bo moim zdaniem zostałem zawieszony niesłusznie. Na pewno tak tego nie zostawię, ale to temat na odrębną dyskusję. Na razie cieszymy się wygraną - kończy Szeszko.

MOKS kolejny mecz rozegra już w najbliższą sobotę, kiedy podejmie Olimpijczyka Rutka-Tartak. Do Siemiatycz przyjedzie natomiast lider z Ełku.

Wyniki

MOKS Słoneczny Stok Białystok - MOSiR Siemiatycze 34:29 (13:13). Najwięcej bramek: Sidoruk - 12, Tekień - 5, Jadczak - 5 - dla MOKS; Bartosiak - 11, Miłkowski - 6, Zdasiuk - 6 - dla Siemiatycz.

MTS Giżycko - Szczypiorniak Ełk 15:42, OlimpijczykRutka-Tartak - Czarni Olecko 28:30.