Niektórzy, jak Bartłomiej Drągowski i Przemysław Mystkowski, już jesienią zdążyli się przedstawić kibicom ekstraklasy. Pierwszy z nich został wybrany odkryciem pierwszej rundy rozgrywek, drugi uchodzi za wielki talent i w kilku meczach pokazał się z bardzo dobrej strony. A w kolejce już czekają następni.
- Jeszcze bardzo wiele pracy ich czeka. Różnica między piłką juniorską, a seniorską jest olbrzymia, a przeskok niekiedy bywa bardzo bolesny. Dlatego trzeba stopniowo wprowadzać tych zawodników, żeby nikomu nie zrobić krzywdy - podkreśla Michał Probierz, trener białostockiego zespołu.
Szkoleniowiec Jagi podczas obu obozów przygotowawczych mógł przez kilka tygodni z bliska przyjrzeć się nowemu narybkowi żółto-czerwonych. Na zgrupowanie do Turcji razem z zespołem udała się pokaźna grupa juniorów, licząca 14 zawodników. Z tego grona tylko czterech ma za sobą debiut w ekstraklasie. Podczas sparingów niektórzy spisywali się lepiej, inni trochę gorzej. Dobre wrażenie z pewnością zrobili Kacper Piechniak, Karol Świderski, Emil Gajko oraz Kamil Pajnowski. Można przypuszczać, że to właśnie ktoś z tej grupy jako pierwszy doczeka się wiosną swojej szansy.
- Nie chciałbym personalnie wypowiadać się o kimś, że ma papiery na granie, bo jak raz tak powiem, to potem znajdą się tacy, którzy będą mi to co chwila wypominać i pytać się, dlaczego taki, czy inny nie gra. Z tą młodzieżą trzeba spokojnie pracować, żeby za kilka lat była gotowa do gry na wysokim poziomie. Gdyby to wszystko było takie proste, to każdy z miejsca stawiałby na młodzież. Niestety, tak nie jest - ten proces jest dużo bardziej skomplikowany niż wszystkim się wydaje - dodaje Probierz.
Co by nie mówić, fakt jest taki, że obecnej młodzieży wiele zespołów w kraju może Jadze pozazdrościć. Drągowski o miejsce w bramce może się na razie nie martwić, ale naciskają go inni młodzi - Kacper Rosa i Krzysztof Karpieszuk. Rywalizacja jest zresztą w innych formacjach. W obronie obok Pajnowskiego, sprowadzonego pół roku temu z zespołu juniorów TOP 54 Biała Podlaska, są równie utalentowani - Patryk Niemczynowicz, Mateusz Maliszewski, Marcin Pigiel, czy niewiele starszy, ale wciąż nastolatek - Michał Pawlik.
W środku pola jesienią błysnął Mystkowski, a teraz zapewne postarają się pokazać Dominik Prusaczyk i Karol Świderski. Obaj trafili do Jagiellonii latem ubiegłego roku i nie ukrywają, że ich celem jest gra w pierwszym zespole. Nie można także zapominać o innych uczestnikach obozu w Turcji - Pawle Kaczmarczyku i Patryku Koncewiczu. W ataku naciskać na starszych kolegów będą natomiast Gajko i Piechniak. Pierwszy jest liderem klasyfikacji strzelców Centralnej Ligi Juniorów. Drugi mógł wybrać karierę w angielskich zespołach Stoke, lub Reading, ale postawił na Jagiellonię, w której z pewnością nie zamierza siedzieć na ławce.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?