Nie jestem zadowolony, bo z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo. Z drugiej strony, jeśli się wyrównuje tuż przed końcem, to nie można narzekać - mówi Ryszard Karalus, szkoleniowiec młodych jagiellończyków.
Żółto-czerwoni jechali na Wybrzeże po całą pulę, by nie przezimować jako najgorsza drużyna w lidze.
Radził sobie z wrzutkami
Od początku goście sprawiali korzystniejsze wrażenie od rywali.
- Sporo było ciekawych akcji. Utkwił mi w pamięci bardzo dobry strzał Bartka Dołubizny, po którym kunszt pokazał mający za sobą występy w ekstraklasie Mateusz Bąk - opowiada Karalus. - Lechia próbowała straszyć nas wrzutkami, ale na przedpolu znakomicie radził sobie Grzesiek Sandomierski - dodaje szkoleniowiec.
Gol marzenie
Po przerwie do głosu doszli gospodarze. Wystarczył jednak moment gapiostwa przy stałym fragmencie gry, by gdańszczanie objęli prowadzenie. Pozostawiony bez opieki Maciej Osłowski płaskim uderzeniem posłał futbolówkę w długi róg bramki Podlasian. Sandomierski był bez szans.
Ambitna pogoń opłaciła się za sprawą fenomenalnego strzału Fidziukiewicza z rzutu wolnego.
- Huknął w samo okienko bramki Lechii z około 25 metrów. Gol marzenie - ocenia Karalus.
Wyniki 15. kolejki
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0). Bramki: 1:0 - Osłowski (59), 1:1 - Fidziukiewicz (90).
Jagiellonia: Sandomierski - Sulkowski, Szóstko, Gogol, Hryszko, Jakimiuk (87. Murawski), Dołubizna (75. Kurywczek), Falkowski, Gondek (58. Arłukowicz), Steć (46. Świderski), Fidziukiewicz.
Wisła Kraków - Odra Wodzisław 1:3,
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 1:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?