- Będzie pierwsze w mieście - mówi Edyta Mozyrska, zastępca dyrektora miejskiego departamentu pomocy społecznej. - Chodzi o to, żeby przetestować taki model pracy i możliwości usamodzielniania się osób niepełnosprawnych intelektualnie.
Na mieszkanie adaptacyjne przeznaczony zostanie jeden z gminnych lokali. Jest już wybrany. Są pieniądze w budżecie na jego remont i wyposażenie. Teraz urzędnicy chcą znaleźć organizację pozarządową, która lokal poprowadzi.
Pod wspólnym dachem będą mieszkały cztery osoby niepełnosprawne z opiekunem, który będzie je uczył i wspierał w codziennych sprawach. Chodzi o nauczenie umiejętności radzenia sobie nawet z tak prozaicznymi czynnościami, jak planowanie zakupów, pranie czy sprzątanie.
- Docelowo myślimy o prowadzeniu mieszkań chronionych, gdzie wsparcie opiekunów byłoby jeszcze mniejsze - mówi Edyta Mozyrska. - I stworzeniu całościowego programu wsparcia takich osób, by w przyszłości miały szansę mieszkania samodzielnego. To pozwoliłoby uniknąć mieszkania w domu pomocy społecznej.
Potrzeby tego typu działań w Białymstoku są duże. Z szacunków wynika, że w szkołach specjalnych w mieście uczy się około 800 osób.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
