Niemców do triumfu nad Włochami miał prowadzić Michael Ballack. Kibice gospodarzy mistrzostw świata mogą się jednak czuć zawiedzeni postawa lidera zespołu, który wraz z kolegami nie mógł opanować środka pola, pozostając w cieniu włoskiego odpowiednika - Adrei Pirlo.
Po ostanim gwizdku sędziego zapłakany Ballack przyznał, że nie tak miało być.
- To że zostaliśmy w ten sposób wyeliminowani jest dla nas straszne - minutę przed końcem. To gorzka pigułka, ale nie niezasłużona. Zaczęliśmy wolno, ale w drugiej połowie zgraliśmy znacznie lepiej. Gra była bardzo wyrównana. Włosi mieli więcej szans w dogrywce, ale my także nie pozostaliśmy im dłużni. Wystarczy wspomnieć główkę Podolskiego. Naprawdę nie wiem jak to się stało. Pirlo odwalił kawał dobrej roboty. Wszyscy myśleliśmy, że będzie strzelał, a on podał - uważa kapitan niemieckiej reprezentacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?