Moim zdaniem, jesteśmy w mega komfortowej sytuacji. Większa presja jest na pewno po stronie przeciwników, którzy walczą o mistrzostwo Polski. My nie mamy natomiast nic do stracenia - mówi Tomasz Hajto, trener białostockiego zespołu.
Szkoleniowiec Jagiellonii przed dzisiejszym meczem ma także spory luksus, jeśli chodzi o wybór zawodników. Nikt nie pauzuje za kartki, nie ma też kontuzji. Do gry niezdolny jest tylko Nika Dzalamidze, który od początku rundy wiosennej leczy kontuzję zerwania więzadeł w kolanie. Gruzin, przechodzący obecnie rehabilitację w Poznaniu, zawitał zresztą w minionym tygodniu na trening zespołu, by spotkać się z kolegami.
- Fajnie, że Nika się pojawił. Widać, że stęsknił się za Białymstokiem i nie może już doczekać się powrotu do gry. To był bardzo miły akcent, który buduje atmosferę w drużynie - kwituje Hajto.
Po Wiśle była rozmowa
Białostoczanie zapomnieli już o ostatnim meczu z Wisłą Kraków, w którym prowadząc 2:0 dali odebrać sobie zwycięstwo i tylko zremisowali 2:2. Po tym spotkaniu trener Hajto miał spore pretensje do kilku zawodników.
- Porozmawialiśmy o tym co się stało we własnym gronie i to zostaje w szatni. Nie zamierzam nikogo publicznie piętnować - podkreśla Hajto. - Trzeba jednak też powiedzieć, że zabrakło nam trochę szczęścia, zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Gdyby Dani Quintana trafił w ostatniej minucie, to nie byłoby tematu. Ale liczę, że przyjdzie jeszcze taki mecz, w którym los się do nas uśmiechnie - dodaje.
Oby fortuna sprzyjała białostoczanom dzisiaj, gdyż o zwycięstwo z Lechem będzie bardzo ciężko. Kolejorz w obecnych rozgrywkach przegrał na wyjeździe tylko raz - 30 września ubiegłego roku uległ w Gdańsku Lechii 0:2. Pozostałe 11 spotkań wygrał.
- Nie zapominajmy, że w tym sezonie pokonaliśmy Lecha na jego boisku i było to zwycięstwo bardzo pewne - zauważa Hajto. - Uważam, że coraz lepiej gramy w piłkę, pewniej czujemy się na boisku i to będzie widoczne w kolejnych meczach. W ostatnim tygodniu ciężko pracowaliśmy na treningach pod kątem najbliższego przeciwnika. Ważne będzie rozegranie i przejście do kontrataku. Trzeba też zwrócić uwagę na skrzydłowych Lecha i ograniczyć ich swobodę - zapowiada trener Jagi.
Dwukrotnie przegrał 0:2
Wśród poznaniaków zabraknie pauzującego za kartki Łukasza Trałki i kontuzjowanego Karola Linettego. Trener Kolejorza Mariusz Rumak dwukrotnie prowadził zespół przeciwko Jadze i za każdym razem przegrał 0:2. Kibice żółto-czerwonych nie mieliby zapewne nic przeciwko podobnemu rezultatowi także dziś.
Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie przy ul. Słonecznej. Początek o godz. 18.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?