- Papież Polak dla wielu osób już za życia był święty. Kiedy odszedł, zyskaliśmy orędownika w Niebie. Dlatego tak wiele osób ciągle pamięta o 2 kwietnia. To Jan Paweł II pokazał nam, jak znosić cierpienie, jak godnie odchodzić z tego świata - mówi ks. Andrzej Kołpak, proboszcz parafii św. Ojca Pio w Białymstoku oraz jeden z założycieli funduszu Białystok Ojcu Świętemu.
W kościele przy ul. Mickiewicza 2 kwietnia znów był obchodzony uroczyście. O godz. 19 rozpoczęła się msza święta, której przewodniczył abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki.
Po nabożeństwie, około godz. 20 wierni, podobnie jak w latach ubiegłych, wyruszyła na Krywlany do miejsca papieskiej celebry.
- Będziemy nieść świece, pochodnie. O godz. 21 wspólnie odmówimy Apel Jasnogórski. Potem, jeżeli pogoda pozwoli, będziemy czuwać do godziny śmierci papieża - dodaje ks. Andrzej Kołpak.
Wierni, którzy poszli na Krywlany, będą mogli wrócić do centrum Białegostoku autobusami komunikacji miejskiej.
Także o godz. 21 rozpocznie się czuwanie modlitewne przy ołtarzu papieskim w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Z kolei młodzież akademicka spotka się przy ołtarzu błogosławionego Jana Pawła II w katedrze. Tu także o godz. 21 zostanie odmówiony Apel Jasnogórski.
Białostockie parafie przygotowują się także na kanonizację Jana Pawła II, która odbędzie się 27 kwietnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?