Dziesięć dni później zmarł. Piotr kiedyś mieszkał w Białymstoku. Rozmawialiśmy z jego bratem.
- Ja kończyłem podstawówkę w Krakowie, a on już w Białymstoku, bo tutaj, na Podlasie, rodzice przeprowadzili się w latach 60. - wspomina Artur. - Dostali pracę i mieszkanie. W Białymstoku, więc już razem uczyliśmy się w szkole średniej.
Marsz został poprzedzony odczytaniem listu Piotra Szczęsnego (do niedawna znanego jako Piotr S., jednak rodzina zmarłego zgodziła się na publikację jego nazwiska). Organizatorzy apelowali o spokój, ciszę i godne zachowywanie się, co uczestnicy - w przeważającej większości ludzie starsi - wzięli sobie do serca.
Czytaj też tu Mężczyzna podpalił się przed Pałacem Kultury. Zmarł w szpitalu
Pochód wyruszył spod Pałacu Kultury i Nauki, po czym skręcił w Aleje Jerozolimskie i dotarł na ulicę Nowogrodzką, pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. Marsz spowodował ogromny paraliż w centrum miasta i gigantyczny korek w okolicach Dworca Centralnego.
Przypomnijmy - 19 października na placu Defilad pod PKiN Piotr Szczęsny oblał się materiałem łatwopalnym, rozrzucił dookoła siebie ulotki, w tym list, po czym dokonał samospalenia. Mężczyznę ugasili przechodnie, po czym trafił do szpitala. Po dziesięciu dniach, w wyniku rozległych obrażeń całego ciała, Piotr Szczęsny zmarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?