[galeria_glowna]
To nie były łzy żalu i rozpaczy po stracie najbliższej osoby. Po stracie ojca. Te zostały przelane dawno, dawno temu. To były łzy radości, bo dwie córki po wielu latach mogły złożyć wiązankę kwiatów i zapalić znicz na mogile ojca, Afanasija Borysowicza Malikowa, żołnierza Armii Czerwonej, który spoczywa na Cmentarzu Wojennym w Bielsku Podlaskim.
Dina Iwaniakowa i Raisa Malikowa nie miały szczęścia poznać swego ojca. Gdy były jeszcze dziećmi trzydziestoletni wówczas ojciec wojował najpierw na froncie fińskim, potem walczył z Niemcami. Ostatni list od niego rodzina otrzymała w czerwcu 1944 roku. Był pisany pod Bobrujskiem na Białorusi. Pozdrawiał całą rodzinę. W liście prosił, by przez jakiś czas do niego nie pisano.
Kolejnym pismem, jakie otrzymała rodzina żołnierza było zawiadomienie o jego śmierci. Zginął w sierpniu 1944 roku w okolicach Topczewa koło Brańska. Rodzina była przekonana, że gdzieś w tych okolicach spoczywa jego ciało, że tam znajduje się jego grób.
Było jednak inaczej. Pod koniec lat 40. w Bielsku Podlaskim założono cmentarz wojenny. Zwłoki żołnierzy radzieckich, którzy byli pochowani w różnych mogiłach w okolicach Bielska ekshumowano i przeniesiono na tenże cmentarz. Na cmentarzu zostało przeniesionych ok. 2 tys. szczątków, z czego ok. 200 udało się zidentyfikować. Afanasij Borysowicz należał do tych bezimiennych.
Dopiero w październiku minionego roku rodzina otrzymała informację z Rosyjskiego Czerwonego Krzyża, iż Afanasij Borysowicz spoczywa w konkretnej kwaterze na Cmentarzu Wojennym w Bielsku Podlaskim. W przededniu rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem postanowiły odwiedzić grób ojca.
- To dla nas bardzo wzruszająca chwila - mówię obie panie.Teraz mają ok. 70 lat - Nigdy nie spodziewałyśmy się, że uda się nam odnaleźć grób ojca i złożyć na nim kwiaty. Tego uczucia nie da się przekazać słowami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?