MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Europy. Piotr Zieliński i Napoli na drodze odradzającej się Barcelony [ZAPOWIEDŹ]

Hubert Zdankiewicz
Piotr Zieliński jest w tym sezonie jednym z motorów napędowych drużyny Luciano Spallettiego
Piotr Zieliński jest w tym sezonie jednym z motorów napędowych drużyny Luciano Spallettiego fot. Nur Photo/East News
- Chcemy rewanżu za porażkę w 2020 roku i na pewno nie będziemy łatwym przeciwnikiem - zapowiada przed czwartkowym hitem 1/16 finału Ligi Europy pomocnik SSC Napoli Fabian Ruiz.

Na myśli ma co prawda dwumecz, do którego doszło w Lidze Mistrzów (w pierwszym meczu padł remis 1:1, w rewanżu Katalończycy wygrali 3:1), ale wyeliminowanie Barcelony zawsze jest czymś niezwykłym. Nawet biorąc poprawkę na to, że tym razem w mniej prestiżowych rozgrywkach, jak również na sportową i finansową zapaść Katalończyków, której efektem było m.in. odejście ubiegłego lata Lionela Messiego do Paris Saint-Germain.

Zresztą, odkąd na trenerskiej ławce Barcy rządzi Xavi Hernandez (jesienią zastąpił zwolnionego Ronalda Koemana), sytuacja w klubie zaczyna się poprawiać. Widać to po wynikach (po grze już trochę mniej, bo w niektórych meczach nadal pozostawia sporo do życzenia), a przede wszystkim po transferowych ruchach Dumy Katalonii, którą zimą wzmocnili m.in. Ferran Torres, Adama Traore czy Pierre-Emerick Aubameyang.

Zapłacić (55 mln euro Manchesterowi City) trzeba było co prawda tylko za pierwszego z wymienionych, niemniej darmowy transfer to też wzmocnienie, a obecny szkoleniowiec Barcelony ma zdecydowanie większe pole manewru w formacjach ofensywnych od swojego poprzednika.

Właśnie Aubameyang może być jedną z kluczowych postaci czwartkowego spotkania na Camp Nou (początek o godzinie 18.45). Tak przynajmniej sugeruje dziennik „Mundo Deportivo”, przypominając, że Gabończyk ma duże doświadczenie w pucharach, a szczególnie w Lidze Europy (w której występował w barwach Borussii Dortmund i Arsenalu Londyn). Dobrze wspomina także mecze przeciwko Napoli.

Włosi liczą z kolei m.in. na Piotra Zielińskiego, który jest w tym sezonie jednym z motorów napędowych drużyny Luciano Spallettiego. Miejscowe media szans Napoli upatrują również w problemach Barcelony z obroną, bo do kontuzjowanych Samuela Umtitiego (o jego problemach ze zdrowiem można by już napisać pracę doktorską) i Clementa Lengleta dołączył ostatnio, po spotkaniu ligowym z Espanyolem, także Ronald Araujo. Z kolei w ekipie spod Wezuwiusza do gry w ostatnim spotkaniu ligowym wrócił lider defensywy Kalidou Koulibaly.

W innych ciekawych meczach LE Borussia Dortmund zagra o godzinie 18.45 ze szkockim Rangers FC, a o 21 FC Porto zmierzy się z Lazio Rzym. O 1/8 walczy też (o 21.00) mająca najwięcej triumfów w Lidze Europy i Pucharze UEFA (w sumie sześć, dwa z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie) Sevilla. Na drodze Hiszpanów staje chorwackie Dinamo Zagrzeb.

Ekipa z Andaluzji jest w tej parze zdecydowanym faworytem również dlatego, że w siedmiu z ośmiu ostatnich domowych meczów w Lidze Europy nie straciła nawet bramki.

Transmisje z Ligi Europy na platformie Viaplay

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny