Solidaryzujemy się ze stanowiskiem dziennikarzy, którzy protestują przeciwko próbom wywierania nacisku na dziennikarzy w celach politycznych i ograniczeniu swobody dziennikarskiej. Wolność słowa i nieskrępowana ocena sytuacji przez dziennikarzy to podstawowe filary demokracji. Jeśli dopuszczono do powołania na dyrektora telewizji aktywnego działacza politycznego, to konsekwencjami są zmiany personalne i usuwanie dziennikarzy, którzy próbują walczyć o niezależność - mówi Marek Strzaliński.
- To nie tylko incydent o charakterze lokalnym, ale element niezwykle groźnego procesu który może zagrażać demokracji. Poza sytuacją w "Obiektywie" powierzenie Rafałowi Rudnickiemu, asystentowi senatora Putry roli koordynatora emisji programów zleconych w czasie kampanii wyborczej. To kolejny dowód na niewłaściwe pojmowanie relacji mediów z politykami - dodaje Strzaliński.
- Sami sobie zgotowali ten los - wspomina byłych koalicjantów PiS Eugeniusz Czykwin, wieloletni reprezentant mniejszości białoruskiej w Sejmie.
- Zmiany w ustawie, podział łupów i przedstawiciele w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji - to był wyraźny sygnał, że PiS nie chce mieć niezależnych mediów - przypomina Czykwin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
