– Cieszę się, że dołączyłem do Legii. Wiem, że to wielki klub i bycie tu to dla mnie dla mnie zaszczyt – powiedział na zorganizowanej przez Legię konferencji prasowej 45-letni szkoleniowiec.
Sa Pinto jako piłkarz był napastnikiem, a największe sukcesy święcił w Sportingu Lizbona. W reprezentacji Portugalii rozegrał 55 spotkań, zdobywając 15 bramek.
Jako trener zadebiutował w lutym 2012 roku, gdy został opiekunem właśnie klubu ze stolicy Portugalii. Co ciekawe, Sporting grał wtedy w Lidze Europy z... Legią. Potem były Crvena Zvezda Belgrad, OFI Kreta, dwukrotnie Atromitos Ateny, Belenenses, Al-Fateh, a ostatnio belgijski Standart Liege, z którym sięgnął po wicemistrzostwo Belgii i puchar tego kraju.
Ciekawostką jest fakt, że nowy opiekun stołecznego zespołu ma niespokojny charakter i nigdzie nie pracował dotąd dłużej niż rok.
Legia poszukiwała nowego opiekuna słabo spisującego się na starcie rozgrywek od początku sierpnia, kiedy zwolniony został Dean Klafurić. W gronie kandydatów do przejęcia posady po Chorwacie wymieniany był m. in. były selekcjoner naszej reprezentacji - Adam Nawałka.
Tymczasowym trenerem został Aleksandar Vuković, pod którego wodzą doszło do jednej z największych kompromitacji na międzynarodowej arenie w dziejach klubu – porażki u siebie 1:2 w kwalifikacjach Ligi Europy z Luksemburskim Dudelange.
I to właśnie próba zmazania wielkiej plamy w czwartek w Luksemburgu ma być pierwszym zadaniem Sa Pinto w Legii.
– Wiem, że to trudny moment i wielkie wyzwanie. Ale ja takie wyzwania uwielbiam i zrobię wszystko, by Legia doszła w Lidze Europy jak najdalej – dodał Sa Pinto.
Cafu po meczu Legia - Dudelange: Zdenerwowanie kibiców jest zrozumiałe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?