Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech wygrywa i zarabia w Lidze Europy, ale w meczu z Legią może mu uciec PKO Ekstraklasa

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Lech wygrywa i zarabia w Lidze Europy, ale w meczu z Legią może mu uciec ekstraklasa
Lech wygrywa i zarabia w Lidze Europy, ale w meczu z Legią może mu uciec ekstraklasa Waldemar Wylegalski/Polska Press
Po pierwszym zwycięstwie w Lidze Europy Lech Poznań wraca do gry w PKO Ekstraklasie, w której jest dopiero dziesiąty. Sytuację będzie trudno poprawić, bo zmierzy się w Warszawie z Legią.

Hit dziewiątej kolejki odbędzie się w niedzielę o godz. 15 (transmisja Canal+ i TVP 1). Dla „Kolejorza” będzie on siódmym meczem w ciągu 22 dni, odkąd wrócił do rywalizacji po przerwie na mecze drużyn narodowych (kolejna rozpocznie się w poniedziałek). Bilans to dwie wygrane, remis i trzy przegrane.

Wśród tych ostatnich są z Benfiką i Rangers FC w Lidze Europy, z którymi należało się liczyć. Trzecia porażka przyszła w ekstraklasie przeciwko Jagiellonii w Białymstoku (1:4). Tylko jeden ligowy punkt lechici zdobyli w domowym starciu z Cracovią (1:1). Rezultaty wcześniejszych potyczek wcale nie są lepsze. Po siedmiu rozegranych spotkaniach (jedno zostało przełożone - z Pogonią Szczecin na 16 grudnia) „Kolejorz” jest dopiero dziesiąty i do pierwszego, mającego za sobą jeden mecz więcej, Rakowa Częstochowa traci aż dziesięć punktów.

Szansę na odrobienie strat będzie miał w Warszawie. Tyle że drużyna Dariusza Żurawia w europejskich pucharach, a w polskiej lidze, to dwa różne oblicza. - W ekstraklasie gramy inaczej, bo rywale wychodzą na nas defensywnie. W Lidze Europy gramy ofensywnie, otwieramy się. To nie jest jednak wymówka dla gry w lidze - zaznaczył w rozmowie z TVP po czwartkowej wygranej ze Standardem Liege Filip Bednarek. Bramkarz Lech dodał z uśmiechem: - Zdobyliśmy trzy punkty, w niedzielę zdobędziemy trzy punkty i przerwa na kadrę będzie miła!

Na razie miło powinno być w księgowości. 1,08 mln euro za przejście czterech rund eliminacji i 2,92 mln za awans (razem 4 mln). Do tego ok. 5 mln za prawa telewizyjne (gdyby w fazie grupowej zagrał inny polski klub, ta pula zostałaby podzielona po równo między uczestników), ok. 700-850 tys. premii za ranking UEFA i 570 tys. za czwartkowe zwycięstwo. Łącznie daje to już grubo ponad 10 mln, a Lechowi zostały jeszcze trzy mecze.

Natomiast Legia przystąpi do hitu z trzeciej pozycji w tabeli. W poniedziałek wygrała z Wartą Poznań 3:0, choć więcej mówiło się o wypowiedzi trenera Czesława Michniewicza odnośnie gorączki i kiepskiego samopoczucia Igora Lewczuka i Tomasa Pekharta. Wyniki testów na obecność koronawirusa u obu legionistów są negatywne. Zakażony jest jednak Domagoj Antolić, który w niedzielę nie zagra, a Luquinhas dopiero wrócił do treningów po izolacji.

- Lech jest w fajnym momencie i nawet gdy przegrał z Benfiką i Rangers, to był chwalony za grę. Musimy skupić się na sobie. Nie liczę na zmęczenie rywala. Lech jest zahartowany, od dawna grają co trzy dni. Zapowiada się ciekawy mecz - stwierdził trener mistrza Polski.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech wygrywa i zarabia w Lidze Europy, ale w meczu z Legią może mu uciec PKO Ekstraklasa - Sportowy24

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny