Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Tur nadal jest w grze o I ligę

Krzysztof Jankowski
Jak wygrać z rywalami? Rzucamy więcej punktów niż oni i zgarniamy zwycięstwo! – zdaje się mówić swoim podopiecznym trener Tura Andrzej Sinielnikow (z prawej).
Jak wygrać z rywalami? Rzucamy więcej punktów niż oni i zgarniamy zwycięstwo! – zdaje się mówić swoim podopiecznym trener Tura Andrzej Sinielnikow (z prawej). Fot. Krzysztof Jankowski
Trwa dobra passa bielskich koszykarzy. Przed tygodniem pokonali po fantastycznym meczu groźnych rywali z Piaseczna 96:92, a w sobotę przywieźli komplet punktów z parkietu rezerw ekstraklasowego Trefla Sopot, wysoko zwyciężając 90:62. Po tych spotkaniach Tur nadal liczy się w walce o play-offy i awans do I ligi.

Środowy mecz z Piasecznem był dla Tura bardzo ważny. Goście zajmują w tabeli II ligi czwarte miejsce - ostatnie gwarantujące udział w play-offach, do których dostać się chcą także bielszczanie.

- Wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, by z nimi wygrać - mówił lider Tura Łukasz Kuczyński. - Po to przyszliśmy do drużyny z Mariuszem Rapuchą, by jeszcze dodać jej grze wigoru.

I gospodarze rzucili się na rywali z wielkim impetem. Piotr Brzozowski i Aaron Weres trafiali z dystansu, Mariusz Rapucha napędzał szybkie ataki, a Kuczyński i Marcin Krajewski walczyli pod koszami. Jednak goście także dysponowali mocną piątką, w której pojawił się znany z gry w białostockim Mostostalu Robert Pacocha.

Oliwy do ognia dolewali arbitrzy, którzy często podejmowali dziwne decyzje. Trener gości Todor Mołłow dostał nawet przewinienie techniczne za zbyt gwałtowne protesty.

O zwycięstwie Tura zadecydowała dopiero czwarta kwarta, w której z parkietu spadli za przewinienia Andrzej Paszkiewicz i Damian Zapert.

- Ustawialiśmy tak grę, by ich wyeliminować. I nasz plan się powiódł - mówił trener Andrzej Sinielnikow.
Gdy w ostatnich sekundach goście chcieli doprowadzić do dogrywki, piłkę zabrał im Krzysztof Kalinowski, podał do Weresa, a ten popisał się efektownym wsadem i ustalił wynik meczu na 96:92.

W sobotę rywalem naszych koszykarzy były rezerwy Trefla Sopot. Na szczęście w ich barwach zabrakło awizowanych wcześniej reprezentantów Polski z pierwszego, ekstraklasowego składu Trefla. Tur to wykorzystał i przez cały mecz przeważał. Świetne spotkanie rozegrali zwłaszcza Krajewski i Weres, a na rozegraniu brylował dynamiczny Rapucha.

Statystyka

Tur Bielsk Podlaski - PWiK Piaseczno 96:92 (22:25, 24:25, 27:27, 23:15)
Tur: Rapucha 18 (1x3), Brzozowski 19 (4x3), Weres 10 (1x3, 4 bl), Kuczyński 31 (2x3, 11 zb), Krajewski 6 (9 zb, 6 as) oraz Kalinowski 7, Szczepiński 3 (1x3), Wysocki 2.

Trefl II Sopot - Tur Bielsk Podlaski 62:90 (19:27, 15:22, 12:23, 16:18)
Tur: Krajewski 27 (11 zb), Weres 23 (3x3, 10 zb), Rapucha 11 (1x3, 6 as), Brzozowski 8, Ćwikowski 8, Szczepiński 7 (1x3), Iwaniuk 4, Rudak 2, Kalinowski 0, Wróbel 0, Wysocki 0.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny