Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Tur Bielsk Podlaski vs Żubry Białystok

Sylwia Kowalczyk
Trener Żubrów Marek Kubiak uważa, że nie wynik w meczu Pucharu Polski jest najważniejszy, ale białostoczanie nie zamierzają odpuszczać derbowego starcia
Trener Żubrów Marek Kubiak uważa, że nie wynik w meczu Pucharu Polski jest najważniejszy, ale białostoczanie nie zamierzają odpuszczać derbowego starcia fot. Anatol Chomicz
Dzisiaj w Bielsku Podlaskim Tur zmierzy się z Żubrami Białystok w meczu II rundy Pucharu Polski. Mimo że dla obu zespołów najważniejsze są rozgrywki ligowe, twierdzą, że poważnie potraktują to spotkanie.

Potyczka zapowiada się bardzo interesująco, a to głównie dlatego, że w Turze występuje aż czterech zawodników - Kamil Zakrzewski, Marcin Krajewski, Marcin Monach i Adam Bet, którzy niedawno stanowili o sile Żubrów, a wybrali ofertę działaczy z Bielska Podlaskiego. I to właśnie podopieczni Andrzeja Sinielnikowa, mimo że w II lidze spisują się na razie poniżej oczekiwań, będą faworytami dzisiejszych derbów.

- To dla nas prestiżowy mecz, który działa na ambicje zawodników, bo gramy przecież z pierwszoligowcem - mówi Aleksy Olesiuk, kierownik Tura. - Mamy do dyspozycji wszystkich zawodników, nie zamierzamy stosować żadnej taryfy ulgowej. Naszym celem jest zwycięstwo i będziemy o nie walczyć - dodaje.

Nie wynik najważniejszy

Walki nie powinno też zabraknąć ze strony białostoczan. Podopiecznym Marka Kubiaka, którzy w lidze przegrali do tej pory wszystkie mecze, wygrana dzisiaj na pewno poprawiłaby humory.

- Podchodzimy do spotkania poważnie, ale bez żadnych podtekstów. To będzie potyczka bardziej treningowa, bo w sobotę czeka nas starcie w Tarnobrzegu. Nie oznacza to, że odpuszczamy - mówi szkoleniowiec Żubrów. - Nie wynik będzie jednak najważniejszy. Więcej zagrają więc zawodnicy, którzy w lidze rzadziej wychodzą na parkiet. Będą mieli okazję się wykazać. Oni muszą nabierać doświadczenia, bo na razie dysproporcja między naszymi koszykarzami jest duża. Nie da się przecież grać pięcioma czy sześcioma zawodnikami przez cały sezon - dodaje.

Wraca kapitan

Nie wiadomo, czy w białostockim zespole zagra dzisiaj Mariusz Rapucha. Rozgrywający rozchorował się i nie trenował ostatnio. Do drużyny wraca za to Tomasz Kujawa. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pierwszy raz w tym sezonie kapitan pojawił się na boisku.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 18 w sali SP 3 przy ul. Poniatowskiego 9.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny