- Kości jest kilkanaście - mówi Andrzej Murawski, oficer prasowy augustowskiej komendy. - To fragmenty żeber, kręgosłupa i czaszki.
Skąd wzięły się na posesji, nie wiadomo. Murawski twierdzi, że podobne odkrycia zdarzały się też w przeszłości.
- W mieście stał front - przypomina. - Zabici byli grzebani gdzie popadnie. Teraz ich kości wykopują robotnicy przy budowie dróg, czy kanalizacji.
Jak było w tym przypadku, za wcześnie spekulować. Policja powoła biegłego antropologa, który sprawdzi czyje są to kości i z jakiego okresu pochodzą. Funkcjonariusze zbadają też, czy nie była to ofiara jakiegoś przestępstwa. Dopiero potem szczątki spoczną na cmentarzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?