[galeria_glowna]
Zasłaniając się synem powiedział: "Bracia i siostry: pokój i miłość". I tak naprawdę to jedyne słowa, które można było zapamiętać z przemówień wyborczych.
Wiceminister Schetyna podkreślał swoją dyspozycyjność wobec polityków podlaskiej PO, minister skarbu przekonywał, że kryzys dopiero przed nami i bezrobocie musi wzrosnąć, a minister Kudrycka na koniec swej mowy wzniosła w górę zaciśniętą pięść.
Sam Arłukowicz wolał nazbyt nie eksponować swojej pozycji na liście demonstracyjnie obejmując numer jeden, jakim jest Krzysztof Lisek - poseł PO całkowicie obcy województwu podlaskiemu. Ale tylko Arłukowicz miał grupę, zresztą nie dość karnych i zbornych, klakierów. Pozostali kandydaci milczeli.
Na konwencji pojawił się także szef Arłukowicza z magistratu, Tadeusz Truskolaski, urzędnicy i urzędniczki od edukacji i Tomasz Frankowski. Sławny łowca bramek zaprosił uczestników konwencji na mecz. Wtedy nie mógł wiedzieć, że przegrany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?