MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klastry podniosą Polskę Wschodnią

Z Krzysztofem Krystowskim rozmawia Maryla Pawlak-Żalikowska
Podczas debaty w czasie Kongresu Polski Wschodniej, głos zabierali m.in.  prof. Leonard Etel, rektor Uniwersytetu w Białymstoku, Krzysztof Krystowski, prezes Grupy Bumar (z mikrofonem) i Joanna Gajda-Sobieszczańska z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego
Podczas debaty w czasie Kongresu Polski Wschodniej, głos zabierali m.in. prof. Leonard Etel, rektor Uniwersytetu w Białymstoku, Krzysztof Krystowski, prezes Grupy Bumar (z mikrofonem) i Joanna Gajda-Sobieszczańska z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Anatol Chomicz
20 i 21 listopada w Białymstoku odbywał się 1. Kongres Polski Wschodniej, podczas którego na debatach, seminariach i spotkaniach oko w oko rozmawiali ze sobą przedsiębiorcy, samorządowcy i naukowcy. Podpisany został także list intencyjny w sprawie powołania do życia Związku Pracodawców Klastry Polski Wschodniej. Swoje podpisy złożyli pod nim przedstawiciele 15 organizacji klastrowych woj. podlaskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego i warmińsko-mazurskiego. Impreza przyciągnęła ponad 400 uczestników, a słowo klaster - rozumiane jako powiązane ze sobą współpracą firmy, uczelnie i samorządy - było na niej odmieniane przez wszystkie przypadki.

Z Krzysztofem Krystowskim, prezesem Grupy Bumar, prezesem Śląskiego Klasta Lotniczego i prezesem założonego w połowie tego roku Związku Pracodawców Klastry Polskie, rozmawia Maryla Pawlak-Żalikowska.

Obserwator: Jaki jest sens tworzenia związków pracodawców klastrów?

- Jak potwierdzają badania i praktyka, nic tak pięknie nie wspiera przedsiębiorczości jak współpraca. I nic tak dobrze nie służy innowacyjności, jak wzajemna wymiana informacji między przedsiębiorcami i czerpanie z dorobku nauki przez przedsiębiorców. A dlaczego powstają związki klastrów? Z tych samych powodów. Chodzi o to, aby współpraca, która ze względów naturalnych miała charakter lokalny - bo właśnie lokalność jest głównym elementem budowy klastrów - została przeniesiona na poziom całego regionu czy nawet była realizowana ponadregionalnie. Dzięki tym związkom jesteśmy w stanie zarówno wymieniać się naszymi doświadczeniami, jak i wspólnie reprezentować nasze interesy. Nie tylko przed administracją lokalną, ale też wobec administracji krajowej. Dbać o to, aby polityka innowacyjna państwa była kierowana do tych, korzy są bardziej przedsiębiorczy, innowacyjni, a niekoniecznie najwięksi.

Mówi się o tym, jak ogromne znaczenie mają klastry w kontekście kolejnego rozdania funduszy unijnych. Że to właśnie tam mają być kierowane unijne pieniądze.

- Mam nadzieję, że tak będzie. Od dawna postulujemy, aby sposób wydawania pieniędzy unijnych był bardziej skoncentrowany. I to właśnie klastry są naturalnym miejscem, gdzie oddolnie tworzą się grupy przedsiębiorstw. Przyznanie pomocy dla jednego klastra to na przykład w wypadku klastra, którego jestem szefem, jest skierowanie pomocy do ponad 30 firm w jednym tylko projekcie. A już współpraca Śląskiego Klastra Lotniczego i klastra Dolina Lotnicza z Rzeszowa zaowocowało opracowaniem jednego wspólnego programu badawczo-rozwojowego o wartości 500 mln zł. Z tego prawie połowę daje przemysł, a drugą Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. I ten program jest adresowany do ponad stu firm! Czyli docieramy z pomocą szerzej. O to właśnie chodzi.

Bo w tej perspektywie finansowej, która się właśnie kończy, dotacje otrzymało zaledwie niespełna 10 procent firm. Tymczasem przyznanie pomocy na cały klaster powoduje, że być może każda firma pojedynczo otrzymuje mniejsze fundusze, ale jednak są one bardziej dostępne dla wszystkich. To skutek efektu synergii - pieniądze działają bardziej efektywnie,. Konsumuje je grono przedsiębiorców, którzy nawzajem wzmacniają swoją działalność.

Dlatego cieszę się, że w administracji publicznej, ministerstwie rozwoju regionalnego dostrzeżono, że klastry są naturalnym, wcale nie biorcą pomocy, tylko pośrednikiem prowadzącym bezpośrednio na dół do przedsiębiorców. I w tym sensie ich rola powinna być doceniona. I powinny być wspierane.

Do tej pory nie były?

- W ubiegłym roku uczestniczyłem w konferencji klastrów Europy Północnej, głównie Skandynawii, ale także Niemiec, Polski, Europy Środkowej. I na tym spotkaniu został zaprezentowany raport opracowany przez Komisje Europejską, z którego wynika, że w Polsce pomoc dla klastrów była wyraźnie najmniejsza spośród tych wszystkich krajów, które brały udział w tym spotkaniu. A tym samym nasza administracja nie doceniała tego sposobu zrzeszania się przedsiębiorców i dlatego nie wspierała tych inicjatyw w tak dużym zakresie, jak to robiły inne państwa Unii Europejskiej. To znaczy, że jesteśmy na początku tej drogi.

Obecna na kongresie przedstawicielka Ministerstwa Rozwoju Regionalnego przypominała, że zostały jeszcze tylko dwa miesiące na ustalenie zasad, według których będą rozdysponowane w Polsce fundusze unijne w latach 2014-2020.

- Te prace nie zaczęły się wczoraj. Trwają co najmniej od ponad roku,. Uczestniczymy w opracowaniu z PARP strategii polityki klajstrowej. Podkreślaliśmy znaczenie klastrów jako bardzo dobrego narzędzia do dystrybucji pomocy dla przedsiębiorców. Ważne tylko aby były silne, reprezentatywne i żeby były rzeczywiście inicjatywami żyjącymi. A nie wszystkie takie są. Niektóre mają tylko nazwę i kilka zapisanych firm, a naprawdę nie działają.
Powiedzmy wyraźnie: ich wartość nie może polegać tylko na dystrybucji środków pomocowych. To musi być naturalne forum współpracy, budowania relacji między przedsiębiorcami. Szkolenia pracowników, a także ich wymiany. Bo niekiedy jest tak, że w jednej firmie źle się dzieje i potrzebuje ograniczyć zatrudnienie, a w tym samym czasie inna firma z klastra szuka pracowników.

Te wszystkie formy komunikacji i współpracy dają bardzo dużo korzyści i pracodawcom, i pracownikom. Ale w końcu również regionowi.

Jak pan ocenia pomysł zwołania Kongresu makroregionu Polska Wschodnia?

- Bardzo sobie cenię to spotkanie. Że udało się kolegom z Podlasia, na czele z Tomkiem Kozłowskim, wiceprzewodniczącym Związku Klastrów Polskich, zgromadzić tu tak duże grono przedsiębiorców zainteresowanych tą ideą. Cieszy mnie dobudowanie ramienia naszego związku i cieszą nowi udziałowcy naszego przedsięwzięcia. Wyczuwam tu bardzo dużo pozytywnej energii, wiary w to, że można rozwijać również takie regiony, do których przykleiła się - moim zdaniem niesłusznie - łatka regionów zacofanych, czy niedoganiających. Myślę, że ostatnie lata pokazały wielki dynamizm przedsiębiorców z tego obszaru i specjalnie do nich kierowany program rozwoju Polski Wschodniej spełnił tutaj ważną rolę.

Spotkaliście się. Były dysputy i uściski dłoni. I co dalej?

- Jako związek działamy jednocześnie na kilku poziomach, w tym na szczeblu ministerialnym, parlamentarnym. Koledzy w regionach chcą też budować współpracę z lokalną administracją. Ale nie zapominajmy, że tu chodzi przede wszystkim o zacieśnianie więzi między samymi przedsiębiorcami, wymianę dobrych praktyk, rozwiązań organizacyjnych, sposobu kształcenia ludzi. Ba, nawet zarabianie pieniędzy przez organizacje klajstrowe w sposób wolnorynkowy. Bo niektóre klastry już dziś mają dochody nie tylko w formie składek, ale również zarabiając na usługach doradczych nie tylko dla swojego klastra. Również dla innych przedsiębiorstw.

Właśnie ten walor współpracy, którym dzielimy się nawzajem, chciałbym podkreślić najbardziej.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny