Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak mnie leczyli, że mogłam umrzeć

Urszula Ludwiczak [email protected]
Katarzyna Gotlib (na zdjęciu z mężem Marcinem) postanowiła złożyć zawiadomienie o rozstroju zdrowia do komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych
Katarzyna Gotlib (na zdjęciu z mężem Marcinem) postanowiła złożyć zawiadomienie o rozstroju zdrowia do komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych
Katarzyna przez tydzień szukała pomocy.

Gotlib z rozlanym wyrostkiem robaczkowym przez tydzień szukała pomocy u lekarzy - m.in. w pogotowiu, szpitalu wojewódzkim i zakaźnym. Bezskutecznie, bo stwierdzili zatrucie pokarmowe i torbiele na jajniku. Kobietę uratowali dopiero ginekolodzy z białostockiego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

- Życie zawdzięczam lekarzom z kliniki ginekologii, za co jestem im bardzo wdzięczna - mówi Kasia Gotlib. - Wyrostek był już rozlany, na szczęście nie doszło do zakażenia otrzewnej. Ale skutki wcześniejszego niewłaściwego leczenia odczuwam do dziś. Mój organizm został bardzo osłabiony, nadal mam bóle brzucha. Musimy też odłożyć w czasie starania o dziecko.

Zdaniem Kasi, w trzech białostockich szpitalach lekarze nie potrafili postawić prawidłowej diagnozy, mimo zgłaszanych dolegliwości, które mogły wskazywać na wyrostek, przez co doszło do rozstroju zdrowia. Dlatego białostoczanka postanowiła zawiadomić komisję ds. orzekania o zdarzeniach medycznych przy wojewodzie podlaskim. Jeśli komisja uzna, że do zdarzenia doszło, może przyznać kobiecie odszkodowanie.

Katarzyna Gotlib zachorowała dwa miesiące temu. Zaczęło się od wymiotów, które wezwane pogotowie uznało za zatrucie pokarmowe. Gdy wymioty nie ustępowały, a doszła biegunka i utrata przytomności, do tego silne bóle w prawym podbrzuszu, Kasia zgłosiła się na SOR w białostockim szpitalu wojewódzkim. Tam jednak jej dolegliwości złożono także na karb zatrucia, a także wykrytej przez RTG torbieli na prawym jajniku.

- Diagnozę postawiono pewnie dlatego, że mam skłonność do powstawania torbieli, dwukrotnie wcześniej miałam operacje ich usuwania - przyznaje kobieta. - Ale tym razem ból był zupełnie inny.
Ze szpitala wojewódzkiego skierowano ją do szpitala zakaźnego. Tu przez kolejne kilka dni, mimo niemijających dolegliwości bólowych, była leczona na zatrucie i torbiel.

- Wielokrotnie dopytywałam lekarza, czy to na pewno nie wyrostek, zwłaszcza, że objawy były podobne do tych, które miał mój tata, gdy przechodził tę chorobę - opowiada. - Zawsze twierdzono, że to co innego.
Stan dziewczyny nadal się nie poprawiał, Kasię przewieziono na konsultację do szpitala klinicznego. Tu po 6 godzinach różnych badań, dyżurny chirurg stwierdził, że to... torbiel i przekazał pacjentkę ginekologom.

Dopiero w klinice ginekologii lekarze niemal od razu wykryli, że u Kasi doszło do ostrego zapalenia wyrostka i wykonano zabieg. Dziewczyna w szpitalach spędziła w sumie dwa tygodnie.
Jak się okazuje, ginekolodzy nawet kilka razy w roku mają do czynienia z wyrostkami, które są diagnozowane błędnie jako np. zapalenie prawego jajnika.

- Może tak się zdarzyć, szczególnie u młodych kobiet, gdy np. proces zapalny rozniesie się na jajowód - mówi prof. Piotr Knapp, szef Kliniki Ginekologii UMB. - Ale mówi się, że lepiej sto razy zoperować wyrostek niż raz go przegapić.

Dyrekcje szpitali klinicznego i zakaźnego nie chcą komentować sprawy do czasu rozstrzygnięcia jej przez komisję.

Więcej w Magazynie

Komisja

Do Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Białymstoku wpłynęło dotąd 12 wniosków, komisja wydała 3 orzeczenia: 1 o braku zdarzenia medycznego oraz 2 o zdarzeniu medycznym w przedmiocie: uszkodzenia ciała pacjenta i zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym. Za zdarzenie medyczne uznaje się m.in. rozstrój zdrowia pacjenta będący następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna