Na zabawie w przedszkolu chcę być kowbojem, bo oni mi się podobają - zdradza kilkuletni Michał Dziwniel. - A szeryf zawsze rządzi.
- Ja wybrałem strój ninja, bo ci wojownicy potrafią się obronić i zawsze wygrywają - dodaje jego brat Artur.
Chłopcy wybierali we wtorek z mamą przy ulicy Sienkiewicza przebrania na czekające ich bale. Sezon na zabawy karnawałowe jest w pełni, wypożyczalnie strojów przeżywają więc oblężenie. A znaleźć w nich można niemal wszystko - i dla młodszych, i dla starszych imprezowiczów.
- Dorośli w Białymstoku bawią się bardzo chętnie, zwłaszcza w weekendy - ocenia Aneta Piłasiewicz, właścicielka wypożyczalni strojów karnawałowych. - I wydaje się też, że tych przebieranych imprez organizowanych jest u nas coraz więcej.
W tym roku wśród dzieci królują żołnierze, policjanci, strażacy, wojownicy ninja i Batmani. Wśród dorosłych białostoczan furorę robią stroje sakralne: księża, mnisi, kardynałowie, zakonnice.
- Dobrze idzie też Czerwony Kapturek, kowbojka - wylicza Aneta Piłasiewicz. - Dużym powodzeniem cieszy się Wilma Flinston i jak zawsze - Marilyn Monroe. Nasi klienci coraz częściej organizują też całe imprezy tematyczne, na przykład z postaciami z filmów. Niedawno klientka wypożyczyła suknię Crystal z Dynastii.
Ceny w białostockich wypożyczalniach są przystępne - od 30 do 50 zł za strój. Osobno płaci się za rekwizyty np. maski, peruki, kapelusze czy dodatkowe wyposażenie imprezowicza, takie jak stanowisko łucznicze. Fantazja i inwencja białostoczan jest tak duża, że zaskakuje nawet fachowców. W tym roku zdarzyły się już pytania od osób, które na balu chciały wystąpić przebrane za palmę ananasową czy jako hot-dog.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?