Lekkoatleci białostockiego klubu osiągnęli najlepsze wyniki w tym sezonie na doskonale im znanym stadionie w Zwierzyńcu. Lićwinko skoczyła wzwyż 193 cm, a Nowicki rzucił młotem 78,36. To wszystko odbyło się podczas zyskującego coraz większą rangę IV Mityngu Wschodzący Białystok.
- To świetna impreza. Przyjechało wielu dobrych i bardzo dobrych zawodników. Wszystko było fajnie zorganizowane, dlatego tym bardziej cieszy, że udało mi się wypełnić minimum u siebie w domu - mówi Nowicki.
Młociarz Podlasia podczas konkursu dwukrotnie przekroczył granicę 78 metrów. Już w drugim rzucie uzyskał 78,05 m, natomiast jego przedostatnia próba była lepsza o 31 cm.
- Przede mną jeszcze jest kilka startów do igrzysk. Wezmę udział choćby w mistrzostwach Europy w Amsterdamie oraz mistrzostwach Polski w Bydgoszczy. Tam zresztą wybieram się już w najbliższą niedzielę na Europejski Festiwal Lekkoatletyczny - mówi Nowicki.
Mniej zadowolona po konkursie skoku wzwyż była Kamila Lićwinko, choć także zapewniła sobie występ na igrzyskach. Podlasianka rozpoczęła od strącenia poprzeczki na wysokości 188 cm, ale poprawiła się w drugiej próbie. Kolejną wysokość - 193 cm, także zaliczyła za drugim podejściem. Pewna już wówczas startu w Rio, przeniosła poprzeczkę na 196 cm. Z tą wysokością jednak już sobie nie poradziła.
- Zależało nam na lepszych technicznie skokach. Jest kilka rzeczy, które trzeba poprawić, choćby w rozbiegu. Kamila na treningach wygląda najlepiej w życiu, ale jeszcze nie ma to przełożenia na zawody. Mam jednak nadzieję, że uda nam się to uzyskać - komentuje Michał Lićwinko, mąż i trener Kamili.
Nieźle zaprezentowali się też inni białostoczanie. Martyna Dąbrowska (UKS Bojary) wygrała bieg na 400 m (53,44 sek.), Katarzyna Sokólska (UKS Bojary) na 100 m (11.66). Na tym samym dystansie ustąpiła jej m.in. koleżanka klubowa - Klaudia Konopko. Paulina Mikiewicz-Łapińska (Podlasie) była natomiast druga na 800 m (2.03, 63). Na drugim miejscu została sklasyfikowana także Daria Zabawska, która rzuciła dyskiem na odległość 56,98 m.
Jedną z największych gwiazd białostockiego mityngu był Konrad Bukowiecki. 19-letni kulomiot nazywany jest następcą Tomasza Majewskiego. Wczoraj rzucał grubo ponad 22 metry, choć juniorską, sześciokilogramową kulą.
- To dlatego, że przygotowuję się do obrony tytułu mistrza świata juniorów - wyjaśnia Bukowiecki. - Ogólnie, celowałem w młodzieżowy rekord świata, wynoszący 23 metry i żałuję, że to mi się nie udało właśnie w Białymstoku, bo zawsze chętnie tu przyjeżdżam i dobrze mi się tu startuje - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?