Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy młodsi MOSP - Jagiellonii Białystok zdobyli brązowy medal mistrzostw Polski.

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 085 748 95 34
Zawodnicy MOSP--Jagiellonii Białystok do lat 17 ulegli w Dębicy Lechowi Poznań 0:2 i tym samym zajęli trzecie miejsce w mistrzostwach Polski juniorów młodszych
Zawodnicy MOSP--Jagiellonii Białystok do lat 17 ulegli w Dębicy Lechowi Poznań 0:2 i tym samym zajęli trzecie miejsce w mistrzostwach Polski juniorów młodszych Fot. Sławomir Oskarbski, "Nowiny”, Rzeszów
W ostatnim dniu finałów rozgrywanych w Dębicy i Ropczycach ekipa trenera Artura Woronieckiego uległa 0:2 najlepszej drużynie zawodów - Lechowi Poznań.

Bezpośrednio po zakończeniu meczu chłopcy byli bardzo podłamani, ale później dotarło do nich, że trzecie miejsce też jest ogromnym sukcesem - mówi szkoleniowiec MOSP-Jagiellonii.

Przed rozpoczęciem ostatniej serii gier każdy z zespołów miał jeszcze szansę na złoto. Stawka usztywniła nieco poczynania białostoczan, którzy w pierwszej połowie ograniczyli się do obrony własnej bramki i szukali szansy w kontratakach.

- Takie były założenia przedmeczowe i zawodnicy starali się je realizować - tłumaczy Woroniecki. - Stworzyliśmy dwie okazje do strzelenia goli, ale Sebastianowi Budnikowi zabrakło zimnej krwi - dodaje.

Odkryli się po przerwie

Rywale w pierwszej połowie także pudłowali w znakomitych sytuacjach i na przerwę obie ekipy schodziły, remisując bezbramkowo.

- Wiedzieliśmy, że w toczonym równolegle meczu Legii Warszawa i Cracovii Kraków jest remis 2:2, więc postanowiliśmy w drugiej połowie się odkryć i powalczyć o pełną pulę - opowiada Woroniecki.
Lechici wciąż jednak grali uważnie pod własną bramką i nie dali się zaskoczyć. Błędy zaczęli popełniać za to białostoczanie i w 67. minucie Michał Szóstko faulował w polu karnym jednego z napastników "Kolejorza".

- Nasz bramkarz Grzegorz Nowajczyk wyczuł intencje strzelca i obronił jedenastkę. Zresztą, zasłużenie został wybrany najlepszym golkiperem imprezy - chwali podopiecznego Woroniecki.
Niestety, kilka minut później Podlasianie nie mieli już tyle szczęścia. Poznaniacy sprytnie wykonali rzut rożny, po którym objęli prowadzenie.

- Próbowaliśmy jeszcze ratować remis, więc wprowadziliśmy na ostatnie minuty dwóch rezerwowych graczy - relacjonuje Woroniecki.

Trafili w poprzeczkę

Niewiele brakowało, by manewr przyniósł skutek, lecz po strzale głową Tomasza Porębskiego piłka trafiła w poprzeczkę bramki lechitów.
- Po tej zaprzepaszczonej przez nas okazji rywale wyprowadzili kontrę i ustalili wynik meczu - kończy opiekun młodych białostoczan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny